Kreml usynowił skąpca Gerarda. Każdy kraj ma swoje „tusze” – ironizuje ukraińska opozycja.
Porównanie go przez Ukraińców do wypatroszonego, odgłowionego zwierzęcia, nie jest zapewne dla Depardieu miłe, ale z pewnością zasłużone. Po tym, jak przyjął z rąk Władimira Putina rosyjskie obywatelstwo, aktor zbiera cięgi wszędzie. Szczególnie pierwsza ojczyzna nie zostawia na nim suchej nitki.
Związek francuskich dziennikarzy zaapelował do niego w niedzielę, żeby zwrócił się do swojego nowego przyjaciela Putina o wyjaśnienie zabójstw rosyjskich dziennikarzy. „Należałoby też zapytać go, dlaczego stacje telewizyjne są na jego usługach, dlaczego niektórzy nasi koledzy siedzą w więzieniach i dlaczego portalom internetowym uprzykrza życie, gdy publikują informacje kłopotliwe dla pana przyjaciela i jego otoczenia” – piszą Francuzi do Depardieu.
Zaś ukraińska opozycja przypomina, że Depardieu, który nie tak dawno popierał Pomarańczową Rewolucję, dziś wygłasza ody do dyktatorów, nazywając putinowską Rosję krajem „wielkiej demokracji”. No czy nie „tusza”?!
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!