Zniszczenie przez Rosjan zapory Kachowskiej Elektrowni Wodnej i spowodowana tym katastrofa ekologiczna spowoduje brak nawodnienia pół w obwodzie charkowskim i okolicach. Szczególnie ucierpią obszary na lewym brzegu Dniepru. Tamtejsi rolnicy w o wiele większym stopniu są uzależnieni od wody dostarczanej przez kachowską hydroelektrownię. Poinformował o tym Denys Marczuk, wiceprzewodniczący Ogólnoukraińskiej Rady Rolniczej, zauważając, że możliwość nawadniania tych terytoriów zapewniają kanały Południowo-krymski i Kachowski.
„Tracimy 14% naszego całkowitego eksportu, ponieważ w 2021 roku w obwodzie chersońskim zebrano 4 mln ton zboża. To jest nasz potencjał eksportowy, który pozwalał Ukrainie zarabiać” – wyjaśnił.
Według niego 94% gruntów rolnych w obwodzie chersońskim zaopatrywało się w wodę z tego kanału. Również 74% ziem w obwodzie zaporoskim, 30% ziem w obwodzie dniepropietrowskim było uzależnionych od tej wody.
„Ogólnie ponad 500 tys. hektarów ziemi pozostało bez nawadniania. Całkowity brak nawadniania doprowadzi do tego, że po wyzwoleniu z okupacji staniemy w obliczu sytuacji, w której nie będzie już możliwe uprawianie rolnictwa na tych terenach” – zauważył ekspert.
Jego zdaniem bardzo ucierpi też przemysł mleczarski, bo nie da się hodować bydła bez kiszonek i pasz, które muszą być uprawiane na polach w tych obwodach.
Dodał, że zniszczenie zapory wodnej w kachowskiej hydroelektrowni uderzy w uprawę warzyw. „35% dostaw warzyw gruntowych na Ukrainie, czyli cebuli, kapusty, marchwi, buraków, pochodziło z obwodów chersońskiego i zaporoskiego. W obwodzie chersońskim nie będziemy mogli nic uprawiać przed naprawą elektrowni wodnej” – powiedział ekspert.
Opr. TB, tsn.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!