Reżim Putina uważa prywatne firmy wojskowe za zagrożenie dla swojego istnienia i chce się ich pozbyć. Według ukraińskiego eksperta wojskowego Dmytro Snehiriewa z tego powodu formacje najemnicze m.in. grupa „Wagner” są angażowane w najniebezpieczniejsze rejony walk w wojnie z Ukrainą.
„Rosyjskie służby specjalne podjęły decyzję o utylizacji prywatnych kompanii wojskowych, podległych poszczególnym strukturom finansowym, jak prywatna kompania wojskowa „Potok” – Gazpromowi, oraz te, które zostały stworzone na bazie etnicznej, czyli jednostki Kadyrowa” – powiedział.
Kierownictwo Federacji Rosyjskiej obawia się też, że Rosjanie stracą dominującą rolę „narodu tytularnego” z powodu aktywnej działalności muzułmanów w kraju i apeli ich przedstawicieli. Takie kroki muzułmanów stały się ostatnią kroplą do przeniesienia kadyrowców do najbardziej niebezpiecznych obszarów frontu – na kierunki biełohorowski, marinski i awdijewski.
„Zapadła decyzja o likwidacji jednostek podległych Ramzanowi Kadyrowowi, ponieważ rosyjskie służby specjalne postrzegają prywatne armie jako potencjalne zagrożenie dla istnienia dyktatorskiego reżimu Putina” – podkreślił Snehiriew.
Analitycy zauważają, że Putin może też wykorzystać „kadyrowców” do własnych celów, chcąc zdyskredytować lidera grupy „Wagner” Jewgienija Prigożyna.
Pod koniec maja brytyjski wywiad poinformował, że najemnicy z tej formacji rozpoczęli wycofywanie się z Bachmutu. Zastępują ich regularne jednostki armii rosyjskiej.
Opr. TB, espreso.tv
1 komentarz
Paweł Kopeć
2 czerwca 2023 o 18:55I tak, i nie…
Ich cel nadrzędny – po trupach do celu!
„Cel uświęca środki”
Mordowanie, zabijanie, sadyzm…