Po porannym zmasowanym ostrzale w rosyjskim mieście Szebiekino (obwód białogrodzki) odcięto prąd, przedsiębiorstwa stanęły, a ludzie uciekają z miasta. Rosyjskie media donoszą, że wybuchła tam panika.
Jak informowaliśmy 1 czerwca rano, wolni Rosjanie walczący po stronie ukraińskich obrońców znów weszli na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Żołnierze Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu „Wolność Rosji” wezwali pozostających w mieście żołniezr armii Putina do kapitulacji.
„Apelujemy do żołnierzy armii Putina, porzuconych pod Szebiekinem w celu powstrzymania natarcia ochotników Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego. Wzywamy wszystkich żołnierzy i oficerów armii Putina o ratowanie życia i zgłoszenie się do projektu Chcę Żyć o dobrowolne poddanie się. Masz zagwarantowane utrzymanie pod opieką przedstawicieli Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, przestrzeganie Konwencji Genewskich, trzy posiłki dziennie, opiekę medyczną oraz możliwość stałego kontaktu z domem. Dziś nie jesteście obrońcami naszej Ojczyzny. Jesteście wykorzystywani do ochrony reżimu Putina. Autorytarny reżim zbudowany na korupcji i represjach z jednym celem – nieusuwalnymi rządami Putina, który wyobraża sobie siebie jako nowego króla. Zamiast rozwijać nasz kraj, reżim Putina trwoni ogromny potencjał Rosji na agresywną wojnę z sąsiadami. Tak nie powinno być” – napisali w oświadczeniu bojownicy Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego.
Media informują 1 czerwca, że od rana bojownicy Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu „Wolność Rosji” rozpoczęli drugą fazę operacji wojskowej na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Rosyjscy ochotnicy poinformowali, że salwami z „Gradów” zniszczyli dowództwo rosyjskiej armii w budynku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Szebiekinie. Ponadto podczas walk zestrzelono nieprzyjacielską ciężarówkę z amunicją oraz moździerz samobieżny „Tulipan”. Rosyjscy ochotnicy zniszczyli również magazyn sprzętu wroga we wsi Nowaja Tawołżanka, na drodze do miasta.
Ukraiński obserwator wojskowy Denys Popowicz mówi na antenie Radia NV, że akcje rosyjskich ochotników, czy ataki dronów na Moskwę i inne tego typu incydenty, to „skalowanie zastrzyków”, które są przeprowadzane w celu odwrócenia uwagi KremlaJest przekonany, że to wszystko jest częścią przygotowań do ukraińskiej ofensywy, „w której pomagają nam nieznane siły trzecie”.
„Ostrzał Szebiekino nasilił się od końca maja, a w środę wieczorem trwał nieustannie”, mówi mieszkanka miasta. Kobieta nie rozumie co się dzieje, i dlaczego tyle zła ich spotyka.
Miasto do rana jest praktycznie puste – ludzie albo wyjeżdżają na własną rękę, a ci, których na to nie stać, są ewakuowani przez władze.
oprac.ba za cgarter97.orgt/.me/Ukraine_365News/53792
3 komentarzy
Jagoda
1 czerwca 2023 o 16:54Kto z Mieciem wojuje ten od Miecia ginie !
Paweł Kopeć
1 czerwca 2023 o 18:29Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą…
Zdziwienie!?
Strach!?
Ktoś ma żal!?
Na pewno nie tow. Putin z kgb!
JANUSZ
2 czerwca 2023 o 09:31Nareszcie idzie w dobrym kierunku teraz sami czują na swojej skórze w co się wpakowali i jaką otworzyli puszkę pandory . Tak już powinno się stać wcześniej , ale dobrze że się to stało . Niech jeszcze idzie to w większym postępie . Brawo !!!!