31 maja posłowie łotewskiego Sejmu wybrali na prezydenta Łotwy wieloletniego ministra spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičsa. Prezydent Łotwy jest wybierany przez parlament na czteroletnią kadencję.
100-osobowy parlament tego bałtyckiego kraju wybrał prezydenta na czteroletnią kadencję. Kandydatami nominowanymi przez partie do wyścigu prezydenckiego byli przedsiębiorca i biznesmen Uldis Pīlēns, działaczka społeczna Elina Pinto i minister spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičs.
Rinkēvičs został zgłoszony jako kandydat na urząd prezydenta przez Nową Jedność. W trzeciej turze wyborów prezydenckich, które odbyły się 31 maja, uzyskał wsparcie 52 posłów, wygrywając rywalizację z Uldisem Pīlēnsem
Prezydencja Łotwy to w dużej mierze funkcja ceremonialna, a głowa państwa pełni głównie rolę opiniotwórczą i jednoczącą w kraju, w którym prawie jedna trzecia mieszkańców mówi po rosyjsku.
Licząca 1,9 miliona mieszkańców Łotwa graniczy z Rosją na wschodzie, Estonią na północy i Litwą na południu. Łotwa jest członkiem NATO i Unii Europejskiej od 2004 roku. W kraju tym mieszka spora rosyjska mniejszość etniczna, z których wielu to obywatele rosyjscy.
Jako szef resortu dyplomacji Edgars Rinkevičs zasłynął z bardzo radykalnych wypowiedzi i decyzji wobec reżimu Łukaszenki. Jako pierwszy polityk europejski wywiesił w stolicy kraju (wspólnie z merem Rygi) biało-czerwono-białą flagą, z którą białoruska opozycja wychodzi na protesty, a oficjalną, czerwono – zieloną flagę zwyczajnie zwinął.
Ku zdumieniu brukselskich elit, Rinkevičs zapowiedział, że Ryga nie będzie wydawać wiz humanitarnych obywatelom Rosji, którzy chcą uniknąć mobilizacji wojskowej, nie pozwoli też przekroczyć im granicy, nawet jeśli mają już wizę Schengen.
Łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkevičs zapowiedział, że Ryga nie będzie wydawać wiz humanitarnych obywatelom Rosji, którzy chcą uniknąć mobilizacji wojskowej, nie pozwoli też przekroczyć im granicy, nawet jeśli mają już wizę Schengen.
1 komentarz
Paweł Kopeć
31 maja 2023 o 14:48Na to wielu jest w żałobie… w Polsce również.
Miłość do komuny, „demokracji ludowej„, socyalizmu, PRL- u, ZSRR i tow. Stalina jest wiecznie żywa.
Niestety.