„Ludzie są przyzwyczajeni do wygodnego, cywilizowanego i pięknego życia”. Tak sekretarz Rady Bezpieczeństwa Republiki Białoruś Aleksander Wolfowicz tłumaczył Białorusinom, dlaczego Białoruś musi broń jądrową.
Jak powiedział, rozmieszczenie rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej na terytorium Białorusi jest jednym z etapów strategicznego odstraszania, bo jak mówi szef RB, „na terytorium krajów sąsiednich, przede wszystkim na terytorium Polski, na potrzeby obronne przeznacza się do 4 proc. PKB”.
„Ogólnie rzecz biorąc, tworzy się grupa ofensywna, widać to gołym okiem. Aby ostudzić te głowy, Białoruś może oczywiście pójść tą samą drogą i przekierować gospodarkę na potrzeby militarne, zacząć zwiększać i rozmieszczać siły zbrojne do stanu wojennego, ale to będzie dużym obciążeniem dla gospodarki, dla dobrobytu obywateli i ludności Białorusi. Ludzie są przyzwyczajeni do wygodnego, cywilizowanego i pięknego życia.
„Ogólnie rzecz biorąc, tworzy się grupa ofensywna, widać to gołym okiem. Aby ostudzić te głowy, Białoruś może oczywiście pójść tą samą drogą i przekierować gospodarkę na potrzeby militarne, zacząć zwiększać i rozmieszczać Siły Zbrojne do stanu wojennego, ale będzie to dużym obciążeniem dla gospodarki, dla dobrobytu obywateli, ludności Białorusi. Dlaczego tego nie zrobimy? Bo ludzie są przyzwyczajeni do wygodnego, cywilizowanego i pięknego życia.
Tak więc jednym z elementów, powiedzmy, strategicznego odstraszania w planie wojskowym jest oczywiście taktyczna broń nuklearna” – powiedział Aleksander Wolfowicz, tłumacząc, dlaczego Białoruś musi mieć broń jądrową.
Wolfowicz twierdzi, że to Zachód nie pozostawił Białorusi innego wyjścia. „Chociaż wycofując broń nuklearną z Białorusi w latach 90. Zachód, przede wszystkim Stany Zjednoczone Ameryki, gwarantował bezpieczeństwo, brak jakichkolwiek sankcji wobec Białorusi” – przypomniał sekretarz stanu RB.
„Dzisiaj wszystko to zostało naruszone, ponieważ rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi jest jednym z kroków strategicznego odstraszania”.
Wolfowicz zakłada, że „czerwonych linii” na Zachodzie nie da się przekroczyć bez wyjaśnienia, ale jeśli zostaną przekroczone, Wolfowicz jest gotowy do użycia broni nuklearnej.
„Ponieważ użycie nawet taktycznej broni jądrowej doprowadzi do nieodwracalnych konsekwencji. Będzie to oczywiście krok ekstremalny. Ale krok uzasadniony w celu ochrony naszego kraju. Nie potrzebujemy cudzego, ale nigdy nie zrezygnujemy z własnego” – powiedział.
25 maja ministrowie obrony Białorusi i Rosji Wiktor Chrenin i Siergiej Szojgu podpisali dokumenty określające procedurę rozmieszczenia rosyjskiej niestrategicznej broni jądrowej na Białorusi. Szojgu podkreślił, że kontrola nad bronią, a także podejmowanie decyzji o jej użyciu pozostaje w gestii Rosji.
ba za belta.by
3 komentarzy
hihi
29 maja 2023 o 10:52Dokladnie wszyscy wiemy ze na Zachodzie ludzie umieraja z glodu i zimna i tylko czekaja zeby zajac Bialorus i zabrac im sól i kasze 😀
Paweł Kopeć
29 maja 2023 o 12:34Czerwona choroba spiskowa + ich antymyślenie + takaż paranoja – typowe dla socyalistów, komunistów, leninistów, rewolucjonistów, lewicowców, postępowców, marxistów, stalinistów, putinowców, kremlowców, sputnikowców, kadyrowców, wagnerowców, ruskich etc.
Największe zło, wróg i szata (choć są niewierzący) wg nich to: Polska, Europa, Zachód, USA, NATO etc.
Właściwie wszyscy oprócz nich samych i czasem oni także (m.in. tzw. odszczepieńcy, zdrajcy, rewizjoniści)!
Paweł Kopeć
29 maja 2023 o 13:21… a nowym szatanem i wrogiem nr (?!) dla czerwonej i rewolucyjnej Rosji, bolszewickich i leninowskich Rosjan oraz samego tow. Putina z kgb stały się szybko UK oraz kolejne kraje, które pomagają Ukrainie i Ukraińcom.
W sumie już prawie cały świat, nie licząc patologicznych wyjątków unijnych czy światowych, oczywiście komunistycznych, lewicowych i socyalistycznych.
Zaczadzeni sobą Rosjanie – Rosja i paranoik tow. Putin (fsb/grukgb) jakby nie chcą wiedzieć, iż ten kij, niczym topór wojenny, ma dwa końca.
A jakże!