Dzisiaj w graniczącym z Ukrainą obwodzie briańskim rozbiły się dwa rosyjskie śmigłowce. Do katastrofy pierwszego doszło nad miejscowością Klinki, około 50 km od granicy z Ukrainą. Informacje o tym incydencie pojawiły się w lokalnych sieciach społecznościowych.
„Najpierw latał śmigłowiec, potem nastąpiła silna eksplozja” — donosi lokalny kanał telegramu „Podsłuchano Klincy”.
Według naocznych świadków maszyna długo krążyła nad miastem, po czym rozbiła się na w kwartale mieszkaniowym.
Niewykluczone, że śmigłowiec eksplodował w powietrzu – możliwe, że w wyniku trafienia pociskiem obrony przeciwlotniczej.
Służby ratownicze na razie tylko potwierdzają fakt katastrofy.
Do katastrofy drugiego śmigłowca doszło również w tej okolicy. Według konta w Telegramie „Uwaga, wiadomości”, maszyna rozbiła się we wsi Surieckij Murawiej. Na miejscu katastrofy widać słup czarnego dymu. Nie zgłoszono żadnych ofiar.
Rosyjskie media potwierdzają, że oba śmigłowce były rosyjskie. Prawdopodobnie zostały zestrzelone przez rosyjską obronę powietrzną.
Przypomnijmy, że wczoraj na okupowanym Krymie rozbił się rosyjski śmigłowiec. W katastrofie zginęło dwóch pilotów.
Opr. TB, t.me/klintsy_32/9452, t.me/ostorozhno_novosti/16011
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!