Polska dyplomacja ma bardzo ograniczony kontakt z Andrzejem Poczobutem, ale robi wszystko, by doprowadzić do jego uwolnienia – powiedział 5 maja na antenie RMF FM rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Przedstawiciel dyplomacji mówi, że Andrzej Poczobut jest w nienajlepszym stanie zdrowia, cierpi w więzieniu, ale konstatuje, że jest bardzo dzielnym człowiekiem.
Jasina podkreśla, że polska dyplomacja ma bardzo ograniczony kontakt z nim, ponieważ reżim wykorzystuje fakt, że Andrzej jest obywatelem Białorusi.
Rzecznik MSZ przypomniał, że jego resort robi wszystko w sprawie wyzwolenia uwięzionego Polaka, „ale to jest ciągle za mało, bo nie jesteśmy w stanie go z tego więzienia wydobyć”
„Mówimy o nim bardzo dużo na arenie międzynarodowej. Trochę ciężej jest szkodzić komuś, o kim wie cały świat, kto nie jest zapomniany w więzieniu” – powiedział Jasina.
Zapewnia, że właśnie dla Andrzeja Poczobuta Polska nie zamyka kanałów kontaktowych z Mińskiem.
Dopytywany, czy MSZ spodziewa się, że w jakiś sposób może powtórzyć się scenariusz, który władze Białorusi zastosowały w przypadku Andżeliki Borys (chodzi o dość nagłe jej uwolnienie i oczyszczenie z zarzutów) rzecznik resortu spraw zagranicznych odparł, że „w przypadku Andżeliki Borys, nie zdradzając żadnych tajemnic, to był trochę dłuższy proces”.
Jasina zwraca uwagę, że resort nie chce czynić zbędnych nadziei w przypadku Andrzeja Poczobuta.
„Wolę, aby jego ewentualne uwolnienie zostało zakomunikowane dopiero wtedy, kiedy nastąpi, bo powiększanie tych nadziei byłoby taką trochę też zdradą Andrzeja Poczobuta i krzywdzeniem jego bliskich – zaznaczył rozmówca RMF FM.
W lutym białoruskie władze w procesie politycznym zarzuciły Poczobutowi „wzniecanie nienawiści” i „nawoływanie do sankcji”, skazując na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
oprac. ba za rmf.fm
1 komentarz
Antoni Kosiba
13 maja 2023 o 23:54Nie „polski MSZ”, lecz „polskie MSZ”. I nie „reżim”, lecz „reżym”.