System importu równoległego, uruchomiony w Rosji rok temu w celu uzyskania dostępu do europejskich towarów, zaczyna się chwiać.
Po utracie dostępu do europejskich towarów w wyniku unijnych sankcji nałożonych w związku z wojną na Ukrainie, rok temu Rosja oficjalnie zezwoliła na system importu równoległego, za pomocą którego produkty nie są transportowane bezpośrednio z Europy, ale przez kraje trzecie. Jednak w ostatnim czasie ten plan wyraźnie zaczął zawodzić po tym, jak Zachód zintensyfikował monitorowanie przestrzegania restrykcji nałożonych na Moskwę.
W marcu Federacja Rosyjska miała problemy z importem towarów z Turcji, a teraz czerwone światło zapalił największy partner handlowy Moskwy w przestrzeni poradzieckiej – Kazachstan, który skutecznie zamknął granice dla importu równoległego do Federacja Rosyjska, informuje Izwiestia.
Władimir Matyagin, szef stowarzyszenia Gruzavtotrans powiedział rosyjskim dziennikarzom, że strona kazachska stwarza trudności na granicy z takimi produktami.
Szansa na obejście sankcji dla Kazachstanu zaczęła się zamykać po wizycie w Astanie na początku maja delegacji amerykańskich urzędników pod przewodnictwem zastępcy sekretarza skarbu USA Elizabeth Rosenberg. Odbyli spotkania z przedstawicielami rządu Kazachstanu, kierownictwem prywatnych firm w republice i ostrzegli przed wtórnymi środkami, które mogą zostać nałożone za naruszenie reżimu sankcji wobec Federacji Rosyjskiej.
Według Matyagina obecnie import równoległy trafia do Rosji przez Chiny, Iran, Gruzję, Azerbejdżan i Armenię.
Wcześniej informowano, że od 1 kwietnia Kazachstan wprowadził internetowy system śledzenia towarów, które są importowane na terytorium republiki w celu późniejszego reeksportu. Celem takiego kroku jest zapobieganie próbom importu sankcjonowanych produktów do Federacji Rosyjskiej.21
ba za iz.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!