Według Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną władze Federacji Rosyjskiej w oczekiwaniu na kontrofensywę armii ukraińskiej planują złagodzić demoralizację rosyjskiego społeczeństwa.
Jak powiedział Wiktor Jagun, generał Służby Bezpieczeństwa Ukrainy na antenie programu Freedom, „sytuacja jest bardzo prosta – oni [Rosjanie – red.] nie mają środków do prowadzenia wojny”.
„I to nie pod względem zasobów ludzkich, ale pod względem technologii. Oni mają ogromną rezerwę mobilizacyjną. Ale tych ludzi trzeba ubrać, obuć, uzbroić… A najważniejsze, żeby znaleźć dowódców, czymś nakarmić [żołnierzy – red.] – wyjaśnił.
Zauważył też, że Ukraina otrzymuje od sojuszników nowoczesne pojazdy opancerzone i amunicję, a Rosja musi naprawiać stary sprzęt.
„Rosja potrzebuje jakiegoś uzbrojenia, jakiegoś sprzętu… a tego sprzętu nigdzie nie ma… Rosja stara się wyciągnąć stare sowieckie zapasy gdzieś w Afryce. Muszą wyciągnąć i naprawić stary sprzęt, który był używany w walkach, albo był zakonserwowany. Ale z powodu sankcji nie ma takich możliwości… A to wszystko nie będzie w stanie powstrzymać ofensywy Sił Zbrojnych, jeśli się rozpocznie. Dlatego mają do dyspozycji wiele opcji. To zaczyna się od gestu dobrej woli albo tego, że wszystko co miało być zrobione, już zrobiono…” – powiedział.
Poinformował też, że według ukraińskiego wywiadu Rosjanie będą próbowali stworzyć „problemy” wewnątrz Federacji Rosyjskiej, aby nie walczyć na Ukrainie.
„Z naszego wywiadu dochodzą informacje, że Kreml będzie próbował zorganizować w kraju problemy technologiczne, aby powiedzieć ludności, że „mamy tutaj własne problemy”… I wychodzimy… [z Ukrainy – red.]. Rozwiązaliśmy wszystko, co trzeba… Myślę, że znajdą sposób, aby jakoś wytłumaczyć swojej populacji” – wyjaśnił.
Wedlug niego częste eksplozje na terytorium Rosji pokazują, że system obrony powietrznej w stylu sowieckim w Federacji Rosyjskiej nie został zaprojektowany na wojnę rosyjsko-ukraińską.
„System obrony powietrznej, który istniał w Związku Radzieckim i w Rosji, nie był przeznaczony do nowoczesnych działań wojennych. To jest obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa. To muszą być duże obiekty, które można zestrzelić. Nie są przygotowani na zestrzeliwanie małych dronów, bezzałogowych aparatów latających, które mogą latać na niskich wysokościach. Do tego mają systemy walki elektronicznej, ale są one w ograniczonej ilości i w większości na linii frontu” – podsumował.
Rosja nie osiągnęła spodziewanych sukcesów w wojnie z Ukrainą, terminy zdobycia np. Bachmutu były już kilkakrotnie przesuwane. Pojawiają się informacje, że Kreml sonduje grunt, aby zobaczyć reakcję Rosjan na ewentualny koniec wojny.
Wcześniej szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow nagle ogłosił, że Rosja chce jak najszybciej zakończyć wojnę na Ukrainie.
Politolog Andriej Piontkowski uważa, że Federacja Rosyjska szuka powodu do nowego „gestu dobrej woli”. W tym celu Kreml, według niego, może nawet zaaranżować jakąś katastrofę.
Opr. TB, UNIAN
1 komentarz
qwe
3 maja 2023 o 21:25kłamią, nalezy isc za ciosem na moskwe inaczej oni za rok dwa znow zaatakuja, to ich sowiecka tradycja.