Według niemieckiego dziennika BILD, ukraińskie służby specjalne próbowały w niedzielę zabić prezydenta Rosji Władimira Putina za pomocą drona kamikaze. Chociaż próba zamachu nie powiodła się, jest ona utrzymywana w tajemnicy przez władze rosyjskie.
„17 kilogramów materiałów wybuchowych miało zabić Putina” – pisze portal charter97.org, powołując się na ustalenia dziennika.
W materiale wyjaśniono, że dron UJ-22 przwdopodobnie wystartował z Ukrainy w niedzielne popołudnie, a spadł w poniedziałek pod Moskwą.
„To najnowocześniejszy ukraiński dron średniego zasięgu o zasięgu lotu do 800 kilometrów. Jego przeznaczeniem jest niedawno wybudowany park przemysłowy pod Moskwą – 500 km od Ukrainy” – piszą niemieccy dziennikarze.
Zaznaczono, że miejsce katastrofy znajduje się około 20 kilometrów na wschód od Parku Przemysłowego Rudniewo, gdzie Rosjanie zamierzają produkować drony.
Autorzy artykułu poinformowali, że dron przewoził 30 jednostek wybuchowych C4 o łącznej masie 17 kilogramów.
„Ładunki wybuchowe M112 są używane przez armię amerykańską i kanadyjskie siły zbrojne” – czytamy w materiale.
Bild przytacza słowa ukraińskiego politologa Jurija Romanenki, który łączy zaistniałą sytuację ze zestrzeleniem drona w obwodzie moskiewskim z próbą wyeliminowania dyktatora Federacji Rosyjskiej.
„W zeszłym tygodniu nasi oficerowie wywiadu otrzymali informację o wycieczce Putina do parku przemysłowego w Rudniewie. W związku z tym wystartował nasz dron kamikaze, który przeleciał przez wszystkie systemy obrony przeciwlotniczej Federacji Rosyjskiej i rozbił się niedaleko parku przemysłowego”.
oprac. ba za bild.de/charter97.org
2 komentarzy
Jagoda
27 kwietnia 2023 o 13:57Gdzie te szczegóły ? C o poszło nie tak ? To by były dopiero szczegóły !
Kocur
27 kwietnia 2023 o 14:43Ten szubrawiec, tak jak Hitler, ma więcej szczęścia niż rozumu.