Aryna Sobolenko stwierdziła, że nie ma z nim nic wspólnego.
Białoruska tenisistka Aryna Sabolenko powiedziała na turnieju w Stuttgarcie, że nie ma nic wspólnego z polityką ani z Aleksandrem Łukaszenką, pisze telegram kanału Bild.
– On [Łukaszenka] może komentować, co chce. Jestem tylko sportowcem z Białorusi, daję z siebie wszystko w swoim sporcie. Jeśli po jego słowach Ukraińcy znienawidzą mnie jeszcze bardziej, to co ja mogę zrobić” – podsumowała.
Sobolenko też po raz kolejny podkreśliła, że jest przeciwna wojnie.
„Gdybym mogła powstrzymać tę wojnę, zrobiłabym to” – powiedziała druga rakieta świata podczas turnieju Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie.
W styczniu Sobolenko po raz pierwszy w swojej karierze wygrała turniej Wielkiego Szlema. W meczu finałowym w Australii pokonała reprezentantkę Kazachstanu Elenę Rybakinę z wynikiem 4:6, 6:3, 6:4.
W marcu 2023 Sobolenko dotarła do finału prestiżowego turnieju WTA w American Indian Wells, gdzie tym razem przegrała z Rybakiną – 6:7 (11:13), 4:6. Ale pod koniec marca br. na turnieju w Miami Białorusinka niespodziewanie przegrała w 1/4 finału z 32-letnią Rumunką Soraną Kirste, 74. rakietą świata, z wynikiem 4:6, 4:6.
Łukaszenka wytknął jej porażkę wygłaszając orędzie do „narodu i parlamentu”.
„Wygrała turniej [Australian Open], pokonując Rybakinę w finale. A ostatnio przegrała w finale z Rybakiną. Wczoraj w ćwierćfinale przegrała z kimś w Miami. Wszyscy to widzieliśmy. Co ona tak przegrywa…, popełniła sześć podwójnych błędów, w ogólę w kort ledwie trafiała. Będę sobie z nią musiał porozmawiać w tej sprawie” – powiedział Łukaszenka.
ba za charter97.org
1 komentarz
Antoni Kosiba
21 kwietnia 2023 o 23:09Ta tenisistka nazywa się Sabalenka, a nie Sabolenko!