Relacje Zachodu z Chinami będą zależały od tego, jakie ostatecznie stanowisko Pekin zajmie wobec wojny na Ukrainie. Poinformował o tym podczas konferencji prasowej wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych Josep Borrell.
Według niego, stanowisko Chin w sprawie rosyjskich zbrodni wojennych zadecyduje o „jakości stosunków” między państwami zachodnimi a Pekinem.
„Istnieje wyraźne oczekiwanie, że stały członek Rady Bezpieczeństwa stanie w obronie międzynarodowego porządku opartego na zasadach. A Chiny mają moralny obowiązek promowania sprawiedliwego pokoju. Nie mogą stanąć po stronie agresora, nie mogą wspierać agresji militarnie — powiedział Borrell.
Jednocześnie nazwał „ironicznym” fakt, że Rosja rozmieściła broń jądrową na Białorusi zaledwie kilka dni po tym, jak chiński przywódca Xi Jinping rozmawiał z Putinem w Moskwie o potrzebie rezygnacji z rozmieszczania broni jądrowej za granicą.
Przypomnijmy, w lutym Chiny przedstawiły swój „plan pokojowy” dla zakończenia wojny na Ukrainie. Choć zawierał wiele słusznych słów o poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich państw, nie zawierał najważniejszego punktu – wymogów wycofania wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy.
Pod koniec marca Pekin potwierdził, że liczy na udział Zachodu w realizacji tego „planu pokojowego”. Jednocześnie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że Kijów wystosował do Pekinu oficjalną propozycję udziału w realizacji proponowanego przez Ukrainę planu pokojowego.
Ponadto do Pekinu wysłano propozycję bezpośrednich negocjacji między Zełenskim a Xi Jinpingiem. Chiński MSZ „docenił” tę propozycję, ale nie uzyskano jeszcze bezpośredniej zgody.
Opr. TB, www.youtube.com/@theindependent
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!