Aby zrekompensować straty, rosyjski agresor posunął się już do wysyłania na linię frontu kobiet.
W tej chwili straty „drugiej armii świata” w wojnie z Ukrainą wynoszą prawie 160 tys., dlatego do udziału w krwawej „operacji specjalnej” Putina zaczęto aktywnie namawiać kobiety.
Przedstawicielki słabszej płci w rosyjskich więzieniach są masowo rekrutowane do prywatnej firmy wojskowej – grupy „Wagnera”. Właściciel najemników, Jewgienij Prigożyn, już wcześniej poparł inicjatywę wysyłania na front więźniarek. Miały się sprawdzic jako snajperki.
Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały o wysłaniu pierwszej partii najemnic z Federacji Rosyjskiej. Są one przewożone koleją do obwodu donieckiego.
W lutym br. Sztab Generalny SZU informował, że w ciągu tygodnia okupanci zrekrutowali około 50 kobiet z kolonii poprawczej dla kobiet w mieście Śniżne na czasowo okupowanym terytorium obwodu donieckiego. Wiadomo też, że zostały wysłane na szkolenie na terytorium Federacji Rosyjskiej”.
„Na tle ciężkich strat osobowych w czasie wojny wróg korzysta z alternatywnych źródeł uzupełniania żywej siły ludzkiej. W zeszłym tygodniu w kierunku obwodu donieckiego został zarejestrowany przejazd pociągu z zarezerwowanymi wagonami do przewozu więźniów. Jeden z wagonów był wypełniony skazanymi kobietami” – wynika z najnowszego podsumowania Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!