Zmobilizowani z obwodu kaliningradzkiego (królewieckiego) zorganizowali zamieszki na linii frontu, odmawiając ataku na ufortyfikowane pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy. Nie chcą walczyć z „bratuszkami” z DNR. Tymczasem w Rosji brakuje broni: Rosjanie pokazali, z czym są teraz wysyłani na front.
Zmobilizowani Rosjanie z obwodu kaliningradzkiego zorganizowali na froncie zamieszki przeciwko dowódcom i odmówili ataku na pozycje ukraińskie jako „mięso armatnie”, twierdząc, że nie chcą zginąć. Fragment wideo publikuje kanał Telegram „Ukraina 365”.
„Nikt tam nie pójdzie, lepiej niech wtrącą do więzienia. Możecie sadzać. Ile tam przewidziano za to: 5, 7, 10 lat? No i ***! Będziesz torturować- je ****. My, suki, jesteśmy tak wściekli po śmierci naszych towarzyszy, że pójdziemy pieszo, odjedziemy taksówką. Walczcie sami ze sobą, kur***!”. Za kogo my umierać mamy, za co? Odmawiamy pójścia na szturm – mówią mobiki do dowództwa.
Co więcej, Rosjanie na filmie stwierdzili, że jeden z nich popełnił samobójstwo, zastrzelił się, nie mogąc znieść doświadczenia bojowego. Grożą dowództwu masowym samobójstwem, bo są gotowi odebrać sobie życie, byle tylko nie iść na tzw. „szturm mięsny” na pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Chcecie tutaj samobójców? Widziałeś tu kałużę krwi? Mężczyzna nie poszedł do szturmu, pociągnął za spust, bo zrozumiał, dokąd zmierza. Czy rozumiesz, że wszyscy tam umrzemy? W pierwszym, drugim boju. Rozwalicie całą rotę w tydzień. My mieliśmy być w obronie terytorialne! mówią Rosjanie.
Warto zauważyć, że rosyjscy zmobilizowani uczestnicy zamieszek skarżą się swoim dowódcom na „KRLD” i mówią, że sami nie chcą iść do bitwy, a Rosjan uważają za „mięso armatnie”.Tymczasem w Rosji brakuje broni: Rosjanie pokazali, z czym są teraz wysyłani na front.
Rosyjscy ochotnicy z oddziału „BARS” pokazali karabiny maszynowe wydane im przez dowództwo armii rosyjskiej. Opublikowane zdjęcia przedstawiają zniszczone przez czas karabiny szturmowe Kałasznikowa, które przez dziesięciolecia w magazynach zamieniły się w zardzewiały złom.
Zdjęcia opublikował kanał Telegram, zwracając uwagę na katastrofalny brak nawet konwencjonalnej broni strzeleckiej w szeregach armii rosyjskiej.
4 komentarzy
R2D2
9 marca 2023 o 13:46i to jest ta potężna armia? 6miesięcy nie może napaść na miasto sąsiedniego państwa? Ruscy barbarzyńcy do zrogowie i tyle.
Krzysztof
9 marca 2023 o 15:12Raczej propaganda proukraińska.
Co nie zmienia tego że jest to wojna bratobójcza.
Stary Olsa
9 marca 2023 o 18:49Bratobójcza wojna??? A co Ukraina ma wspólnego z półazjatyckimi kundlami???
Bratobójcz wojna będzie wtedy jak Chiny zgłosza się po odbiór Syberii.
Jagoda
9 marca 2023 o 16:32Kacapy zawsze ”dbali” o swoich. Pałowanie, wywozy, strzelanie w plecy. Im dalej od Paryża tym gorsze jedzenie, brudniejsze toalety i głębsze kieliszki.
Zachód od wschodu różni się tym że na zachodzie żołnierz ma jedno życie a na wschodzie to karabin ma wiele żyć …..