W pierwszą rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie premier Mateusz Morawiecki przybył do Kijowa, żeby dać jasny i wymierny sygnał dalszego wsparcia w obronie Ukrainy przed Rosją. Szef polskiego rządu złożył wieniec przy Ścianie Pamięci Poległych. Spotkał się także z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem.
Rok temu obudziliśmy w nowej rzeczywistości. Rankiem 24 lutego świat stanął w obliczu wypowiedzianej przez prezydenta Rosji Władimira Putina pełnoskalowej wojnę przeciwko Ukrainie. Tuż po wybuchu wojny, 15 marca, Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński pojechali do Kijowa, żeby zagwarantować, że Ukraina nie zostanie sama.
W rocznicę rosyjskiej inwazji do Kijowa przybył premier RP Mateusz Morawiecki.
Wizytę premiera w Kijowie zapowiedział wcześniej sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski na antenie TVP1. Jak wskazywał, Morawiecki prawdopodobnie weźmie udział w posiedzeniu Rady Najwyższej Ukrainy.
Sobolewski zapowiedział także, że premier udał się do Kijowa z przesłanie wsparcia i przekazania informacji po zakończonej w środę wizycie w Warszawie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena oraz ustaleń, które zapadły w Polsce po spotkaniu Bidena z prezydentem Zełenskim.
ba za tvp.info
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!