Prezydent Francji Emmanuel Macron w wywiadzie udzielonym na pokładzie samolotu wracając z Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa opowiedział o tym, jak widzi przyszłość Rosji po wojnie.
„Nie sądzę, jak niektórzy, że konieczne jest całkowite pokonanie Rosji, zaatakowanie jej na własnym terytorium. Oni chcieliby przede wszystkim pokonać Rosję. Ale to nigdy nie było i nigdy nie będzie stanowiskiem Francji” – powiedział Macron.
„Konieczne jest, aby ukraińska ofensywa wstrząsnęła rosyjskim frontem i zmusiła Moskwę do powrotu do stołu negocjacyjnego” – uważa prezydent Francji.
Jednocześnie, według niego, „żadna ze stron nie będzie w stanie osiągnąć pełnego zwycięstwa”.
Macron przypomniał, jak w zeszłym roku szereg krajów, przede wszystkim Europy Wschodniej, ostro skrytykowało jego słowa, że Rosji nie należy „poniżać” .
Zdaniem francuskiego prezydenta Paryż opowiada się za zakończeniem wojny Rosji z Ukrainą w drodze negocjacji. Ale w tym celu wsparcie Kijowa musi zostać „wzmocnione”, aby nastąpił ruch w kierunku „negocjacji, które zasługują na zaufanie”.
„Dzisiaj Ukraina potrzebuje ofensywy wojskowej, która przebije się przez front rosyjski, aby doprowadzić do powrotu do negocjacji” – wyjaśnił Macron, dodając, że „żadna ze stron nie może całkowicie wygrać”, ponieważ konsekwencje mobilizacji nie są tak wielkie, jak oczekiwano. i ma swoje własne granice możliwości”.
Ponadto powtórzył tezę wygłoszoną na konferencji w Monachium, że nie popiera zmiany reżimu w Rosji , bo „wszystkie opcje, poza Władimirem Putinem, w ramach obecnego systemu… wydają mu się gorsze”.
„Czy szczerze wierzymy, że rosyjskie społeczeństwo obywatelskie dokona demokratycznego wyboru? Bardzo tego chcę, ale tak naprawdę w to nie wierzę” – powiedział francuski przywódca.
ba/ eurointegration.com.ua
3 komentarzy
Jagoda
19 lutego 2023 o 15:16Makaronie „„Najgorsze przed Wami”. Zislamizowane południe Francji, zlewaczała północ, od lat stan tlącej się wojny domowej, a pośrodku jakieś mizerne, nieliczne, resztkowe symbole znienawidzonego od czasu rewolucji francuskiej potulnego katolicyzmu, symbole aktualnie wypalane. „Cywilizacja z kulturowym nawykiem wylegiwania się na Słońcu i opalenizną uprawniającą do formułowania kategorycznych żądań przywleczona na ulice Paryża zainfekowała „żółte kamizelki, które też chcą się poopalać na socjalu i bezkarnie od czasu o czasu w ramach rozrywki podemolować sobie paląc dziesiątki samochodów. Wypasiona żabimi udkami i ślimakami Francja wykonała błyskawiczny symboliczny Frogexit i wyskoczyła z Europy jak małpa z gorącej kąpieli szybciej niż Anglikom udało się doprowadzić do Brexitu. Poufna informacja dla francuskich lewaków. Francuscy lewacy, pewnie tego jeszcze nie wiecie, ale islam już Was wyzwolił.
Jagoda
19 lutego 2023 o 15:16Michel Houellebecq miał rację. Przejście Francuzów na islam będzie procesem łagodnym, bo ich ideały chrzescijańskie już dawno wywietrzały. Chyba jednak nie staną się gorliwymi muzułmanami i dlatego w końcu będą musieli po prostu upaść.
qwe
19 lutego 2023 o 15:30putin sprał mu glowe, norma, wiecej tlefonikow.