Rzeczywiste straty rosyjskich wojsk okupacyjnych na Ukrainie mogą być znacznie większe niż w oficjalnych źródłach. Według Ołeksija Dmitraszkowskiego, przedstawiciela połączonego centrum prasowego Sił Obronnych kierunku taurydzkiego, jest to również spowodowane niewłaściwym podejściem Rosjan do swoich rannych.
„Podane dane są zbliżone do rzeczywistych, ale nie bierze się pod uwagę niektórych rzeczy. Rosjanie właściwie nie ewakuują swoich rannych żołnierzy i większość z nich zamienia się w dwusetnych [„transport 200” – zabitych – red.]. O tym również informują jeńcy przebywający obecnie w naszej niewoli” – poinformował Dmitraszkowski w ogólnokrajowym kanale telewizyjnym.
Dodał, że trudno jest określić dokładną liczbę zabitych i rannych po tym, jak pocisk trafia w duże skupienie siłę żywej wroga.
Potwierdził również informacje o ciężkich stratach Rosjan w rejonie Wuhłedaru i Bachmutu. Jego zdaniem z tego powodu Rosjanie nie mogą tam rozwinąć pełnej ofensywy.
„W tej chwili nieprzyjaciel ma pewną ilość personelu, który może zadawać ciosy, atakować, ale nie jest ich tak dużo. Jedyne, co mogą zrobić, to prowadzić nękający ogień i utrzymywać nasze wojska w dobrej formie, aby miały świadomość tego, że przed nimi jest wróg. Ale moim zdaniem nie ma mowy o skutecznym ataku teraz na tych kierunkach. Wróg poniósł bardzo ciężkie straty” – podsumował.
Przypomnijmy, że Rosjanie w ciągu ostatniej doby stracili kolejnych 800 żołnierzy, a łączna liczba zlikwidowanych przekroczyła 141 tys. osób.
Brytyjski wywiad ocenia, że Rosjanie stracili już 200 tys. żołnierzy, w tym rannych.
Opr. TB, www.youtube.com/@tsn
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!