Największe tytuły w Rosji i na Białorusi masowo cytują wypowiedź byłego szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, że na początku wojny polskie władze rzekomo rozważały podział Ukrainy. Część mediów przytacza też ocenę premiera RP Mateusza Morawieckiego, że Sikorski niczym się nie różni od rosyjskiej propagandy.
Wypowiedzi Sikorskiego nie omieszkała przywołać rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
„Cóż to za niesamowite rewelacje obrońców prawa międzynarodowego wychodzą codziennie na światło dzienne. Były minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski oznajmił, że na początku rosyjskiej specjalnej operacji wojskowej Warszawa rozważała wariant rozbioru Ukrainy” – napisała Maria Zacharowa.
„Nie było oficjalnego potwierdzenia. A teraz jest” – oświadczyła Zacharowa.
Jak wiemy, twierdzenie, że „Polska chce zająć zachodnią Ukrainę” to od dawna jedna z głównych tez propagandy Kremla. W 2022 roku ogłosił ją szef wywiadu zagranicznego Siergiej Naryszkin i Rady Bezpieczeństwa – Nikołaj Patruszew.
Wypowiedź Radosława Sikorskiego wspierająca rosyjską narrację, nie pada po raz pierwszy. Były najważniejszy dyplomata RP zasugerował, że za wysadzeniem odcinka Nord Stream stoją Amerykanie, co zreszta Rosja skrzętnie wykorzystała w debacie w ONZ.
oprac. ba za rg.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!