Dziennikarze BBC ustalili nazwiska 12 225 rosyjskich żołnierzy, w tym 800 zmobilizowanych poległych w wojnie na Ukrainie. Jak zauważyli, w ciągu ostatnich trzech miesięcy rosyjskiej agresji straty wojsk rosyjskich to najczęściej zmobilizowani, ochotnicy i wcieleni przestępcy.
Dziennikarze, opierając się na relacjach rosyjskich zmobilizowanych, wskazują, że rosyjskie jednostki ponoszą znaczne straty z powodu intensywnych i dokładnych uderzeń artyleryjskich Sił Zbrojnych Ukrainy, słabej koordynacji jednostek, problemów z komunikacją i mapami, a także niewystarczającego przygotowania.
W styczniu najwięcej zabitych pochodziło z Kraju Krasnodarskiego (551 osób) i obwodu swierdłowskiego (419 osób).
Brytyjscy dziennikarze odnotowali też, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy gwałtownie wzrosła liczba zabitych więźniów w szeregach prywatnej firmy wojskowej „Wagnera”. Obecnie to właśnie oddziały składające się z przestępców są teraz aktywnie rzucane do walki i ponoszą ogromne straty. W listopadzie ub. roku wiadomo było o likwidacji 50 więźniów, a teraz co najmniej o 450, a ich liczba szybko rośnie.
3 stycznia na Ukrainie zginął Andriej Bierieżnych-Borodicz, który na początku tego wieku był przywódcą gangu zabójców w Bałakowie. W 2012 roku otrzymał 25 lat więzienia za serię głośnych morderstw. Z kolei 15 stycznia zginął inny zabójca – Aleksandr Biełenko z Tatarstanu, który również odbywał karę 25 lat pozbawienia wolności.
Badając dynamikę strat armii rosyjskiej od początku agresji, dziennikarze zauważyli, że obecnie większość zabitych to ochotnicy, najemnicy firmy „Wagnera”, w tym więźniowie, i zmobilizowani. Stanowią oni 25% ogólnej liczby zabitych.
Na początku wojny największe straty poniosły siły powietrzne, piechota morska, siły specjalne GRU oraz oddziały specjalne Gwardii Rosyjskiej. Latem 2022 roku główne straty poniosły oddziały piechoty. Teraz większość strat przypada na jednostki rekrutowane z osób z minimalnym przeszkoleniem.
Zmienił się także charakter działań wojennych. Szybkie szturmy i desanty desantowe ustąpiły miejsca długotrwałym walkom pozycyjnym, w których główną siłą są jednostki piechoty.
Przypomnijmy, wczoraj prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że trwają walki o Donbas i południe Ukrainy.
Jednocześnie eksperci wojskowi zauważyli, że Kreml nie będzie miał wystarczających środków na realizację swoich planów, ponieważ embargo na ropę pozbawi Federację Rosyjską pieniędzy na prowadzenie wojny.
Tymczasem okupanci rozpoczęli ewakuację Ługańska. Według Instytutu Badań nad Wojną obecnie kolosalne straty ponoszą najemnicy z firmy „Wagnera”.
Opr. TB, www.bbc.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!