
Strącona rakieta. Fot: t.me/Hajun_BY
Podczas zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego na Ukrainę 29 grudnia, na terytorium Białorusi spadła rakieta. Jej fragmenty znaleziono w obwodzie brzeskim, informuje portal RBC-Ukraina, powołując się na białoruską grupę monitorującą Białoruski Hajun. Reżimowa agencja BELTA twierdzi, że to rakieta ukraińska.
Białoruskie media donoszą, że w czwartek rano, „w pobliżu wsi Gorbacza obrona powietrzna zestrzeliła pocisk, według pierwszych informacji nie było ofiar”. Nadal nie wiadomo, czy rakieta została zestrzelona, czy też spadła sama. Fragmenty łuski znaleziono na polu w rejonie janowskim obwodu brzeskiego, który graniczy z Wołyniem.
Sądząc po opublikowanych zdjęciach, są to części pocisku z systemu obrony powietrznej S-300. Warto zauważyć, że wojska rosyjskie używają tych pocisków do ostrzeliwania Ukrainy, jednak Siły Zbrojne Ukrainy również wykorzystują ten kompleks.
Od miesięcy Rosja używa S-300 jako rakiet ziemia-ziemia, bo brakuje jej pocisków.
ba za t.me/Hajun_BY
1 komentarz
validator
29 grudnia 2022 o 14:58Niech sobie Mińsk zada pytanie ile rakiet wystrzelonych z terytorium Białorusi spadło na Ukrainę i dziękuje Bogu, że Ukraina nie wysłała niczego w odwecie.