Władze w Erewaniu poinformowały, że Armenia jest zmuszana do przystąpienia do „państwa związkowego” Białorusi i Rosji. Takie oświadczenie złożył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Armenii Armen Grigaryan. Ponadto stwierdził, że Armenia jest zmuszana do oddania korytarza laczyńskiego Azerbejdżanowi.
Rząd Armenii po raz pierwszy publicznie oświadczył, że wywierana jest presja na Armenię w celu przystąpienia do państwa związkowego Rosji i Białorusi.
„Kiedy Armenia stawia opór, otrzymuje odpowiedź w postaci nacisku militarnego” – powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa, nie precyzując, z której strony ten nacisk jest wywierany.
Wcześniej Grigorian przytoczył słowa ambasadora Białorusi, że w unii rosyjsko-białoruskiej brakuje państwa trzeciego.
„Wspomniał pan oświadczeniu ambasadora o państwie związkowym, naturalnie, stąd idzie presja na Armenię. I za każdym razem, gdy ormiańska demokracja i system demokratyczny opierają się temu, otrzymuje inne rodzaje presji w postaci siły militarnej” – powiedział Grigaran.
W rozmowie z News.am rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał wypowiedzi Armena Grigoryana „prowokacyjnymi” i powiedział, że „żaden z rosyjskich urzędników tego nie powiedział i przez nikogo nie przekazał tego stronie armeńskiej”.
Jak uważa zastępca rządzącej frakcji „Porozumienie obywatelskie”, były wiceminister obrony Gagik Melkanyan, Rosja zaczęła wywierać presję na Erywań, gdy po „aksamitnej rewolucji” 2018 roku Armenia zaczęła rozumieć, że chce wreszcie stać się niezależna. A teraz, zdaniem prorządowego posła, Rosja wykorzystuje sytuację z korytarzem laczyńskim do wywierania presji na Armenię.
„Gdyby Rosja chciała, aby korytarz laczyński został otwarty teraz, otworzyłaby go dawno temu. Rosja jest zainteresowana tym, abyś był jej wasalem, powinniśmy być częścią Rosji, w państwie związkowym” – powiedział.
ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!