Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przekonuje, że po zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej Europa powinna wrócić do przedwojennego porządku pokojowego z Rosją i rozwiązać wszystkie kwestie wspólnego bezpieczeństwa, jeśli Władimir Putin zgodzi się na zaprzestanie agresji wobec sąsiadów Rosji.
Brytyjska gazeta The Times zauważa, że do tej pory przywódcy krajów członkowskich NATO podchodzili raczej abstrakcyjnie do przyszłych stosunków z Rosją, nie wchodząc w szczegóły. Wyjątkiem jest kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który na Berlińskiej Konferencji Bezpieczeństwa sugerował, że po zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej możliwe będzie przywrócenie poprzedniego stanu bezpieczeństwa w Europie. Dodał dla porządku, że musi to opierać się na zgodzie Rosji na zaprzestanie prób rozszerzania swojego terytorium.
Podczas dyskusji panelowej na Berlińskiej Konferencji Bezpieczeństwa Scholz mówił, że istnieje „gotowość” do zaangażowania się w rozmowy z Kremlem, pod warunkiem, że Putin przestanie próbować rozszerzać terytorium Rosji poprzez inwazje.
Kanclerz RFN potwierdził, że Rosja naruszyła dotychczasowy europejski mechanizm bezpieczeństwa, powracając do XVII- lub XIX-wiecznej postawy silnego państwa, polegającej na siłowym zagarnianiu terytorium słabszego sąsiada.
Zdaniem Scholza Rosja musi uznać, że istnieją otwarte społeczeństwa demokratyczne, które działają na innych zasadach niż w Rosji. Zdaniem kanclerz nie ma agresji ze strony krajów UE i NATO, a wszystkie kwestie wspólnego bezpieczeństwa można by rozwiązać i przedyskutować. The Times podkreśla, że stanowisko Scholza dość wyraźnie różni się od stosunku do Rosji innych sojuszników z NATO, takich jak Polska czy kraje bałtyckie.
ba za rus.err.ee
2 komentarzy
Anna
2 grudnia 2022 o 20:15Niemcy się opamiętaja dopiero kiedy ruska rakieta atomowa zrówna im Berlin z Ziemią
qwe
2 grudnia 2022 o 21:04buahahahhahhhahahahhahahaahahha
byle bylo tak jak bylo…. skad my to znamy?