Ponad 100 mężczyzn świeżo zmobilizowanych do inwazji na Ukrainę w Republice Czuwaskiej rozpoczęło akcję protestu domagając się wypłacenia obiecanych im żołdów.
Emigracyjny portal Gulagu.net i grupa Wściekła Czuwaszia opublikowały wideo nagrane 2 listopada przez mężczyzn w bazie szkoleniowej w Ulianowsku. Mężczyźni powiedzieli, że będą „walczyć o sprawiedliwość”.
Jak mówią, państwo odmawia im wypłacenia 195 tysięcy rubli miesięcznie (równowartość około 3150 dolarów), które obiecał, jak się wyrazili, „Władimir Władimirowicz Putin”. – Dlaczego więc mamy iść i walczyć za państwo, pozostawiające nasze rodziny bez żadnego wsparcia? – mówią.
Dowódca bazy szkoleniowej powiedział protestującym rekrutom, że nie zostały im obiecane żadne takie pieniądze mówiąc, że na razie wspomniana kwota to tylko kwestia do dyskusji.
Wściekła Czuwaszia podała, że potem miały miejsce zamieszki w bazie, które spacyfikowała policja i Rosgwardia.
Na stronie Kremla 3 listopada pojawiła się informacja o podpisaniu przez Putina dekretu o wypłatach dla zmobilizowanych i zawodowych żołnierzy. Rzeczywiście podana jest kwota 195 tysięcy rubli.
Od momentu, gdy we wrześniu Putin ogłosił tzw. częściową mobilizację, internet zalały informacje i filmy o protestach i skargach zmobilizowanych na warunki finansowe, bytowe, brak jedzenia, odpowiednich mundurów, sprzętu itd.
Niektórzy mówili, że nie zostali przeszkoleni i nigdy nie służyli w wojsku. Rosja rzuciła na front już kilkadziesiąt tysięcy świeżo zmobilizowanych. Wielu z nich zginęło, co znajduje odzwierciedlenie w rosnących od paru dni i tak już wysokich wcześniej rosyjskich stratach.
Być może z powodu tych kłopotów niedawno reżim oświadczył, że na razie „częściowa mobilizacja” została zawieszona.
Oprac. MaH, rferl.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!