Komitet Bezpieczeństwa Państwowego Białorusi przyznał, że były oficer sił specjalnych „Alfa” uciekł za granicę. Informacje o ucieczce wysokiego rangą oficera jako pierwszy podał portal Nasza Niwa już w poniedziałek. Informatorzy portalu podkreślają, że „kierownictwo aparatu represji zamarło w oczekiwaniu na to, co ujawni zbieg”.
Jak dowiedziała się „Nasza Niwa” z kilku niepowiązanych ze sobą źródeł, żołnierz sił specjalnych KGB „Alfa” uciekł za granicę i obecnie jest przesłuchiwany przez „kontrwywiad jednego z państw”. Informatorzy portalu przekazali, że jego grupa została skierowana „na kwarantannę” i zawieszona w zadaniach – sprawdzają i szukają innych potencjalnych „zdrajców”.
Informację potwierdza białoruski opozycyjny polityk Franak Wiaczorka na Twitterze;
„Wysoki rangą białoruski oficer KGB uciekł do UE. Reżim obawia się, że może stać się podstawowym źródłem informacji. Służby bezpieczeństwa natychmiast rozpoczęły akcję zdyskredytowania go. Łukaszenka jest przerażony zdradą i przeprowadza masową czystkę wewnętrzną” – napisał Wiaczorka.
Rzeczywiście, rzecznik KGB szybko zareagował na informacje opublikowane przez niezależne media;
Według rzecznika KGB, Andrieja Jarosza, zbiegły to były żołnierz, który został zwolniony 9 sierpnia 2022 r. „w haniebnych okolicznościach”.
Przedstawiciel Komitet Bezpieczeństwa Państwowego twierdzi, że były żołnierz w 2022 roku „popełnił szereg oszukańczych działań przeciwko obywatelom Republiki Białoruś, w wyniku których objął w posiadanie gotówkę o równowartości ponad 30 000 dolarów”.
KGB przekonuje, że wszczęto przeciwko niemu sprawę karną na podstawie art. 209 (oszustwo) Kodeksu Karnego Republiki Białoruś i to właśnie z tego powodu mężczyzna uciekł. Teraz jest poszukiwany.
ba za nashaniva.com
1 komentarz
Kocur
19 października 2022 o 14:48Jaka szkoda, że tylko „zamarł”, lepiej by było jakby trafiła go apopleksja.