18 października minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zwrócił się do nowych pracowników MSZ. W swoim przemówieniu stwierdził, że nie ma sensu, aby Rosja utrzymywała dotychczasową obecność dyplomatyczną w krajach zachodnich.
Ławrow uważa, że warunki, w jakich rosyjscy dyplomaci pracują na Zachodzie, „trudno nazwać humanitarnymi”. Zdaniem szefa rosyjskiego MSZ, dla rosyjskich dyplomatów na Zachodzie nie ma już pracy, ponieważ Europa stara się minimalizować współpracę z Rosją.
Ławrow powiedział też, że uwaga polityki zagranicznej Rosji powinna przesunąć się na kraje tzw. „trzeciego świata”: Azję, Afrykę i Amerykę Łacińską.
„Afryka ma ogromną ilość zasobów naturalnych, które wciąż są całkowicie niezagospodarowane. Zdecydowana większość krajów Ameryki Łacińskiej nadal nie tylko utrzymuje z nami stosunki, ale jest zainteresowana ich pogłębianiem” – podkreślił.
Według Ławrowa budowanie nowych więzi „kosztem odwrócenia uwagi od oszalałego i wściekłego Zachodu” będzie okazją do wyraźnego pokazania, że Rosja nie znajduje się w izolacji w polityce zagranicznej.
Siergiej Ławrow nie sprecyzował dokładnie, jakie aspekty rosyjskiej obecności dyplomatycznej w krajach zachodnich proponuje zredukować. Nie wspomniał też, czy redukcja wpłynie na pomoc konsularną dla obywateli rosyjskich mieszkających za granicą.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!