Andrij Melnyk, który przez osiem lat był ambasadorem Ukrainy w Niemczech i zasłynął z krytycznych wypowiedzi pod adresem niemieckich polityków za ich prorosyjską postawę po agresji Rosji na Ukrainę, zapowiedział, że prawdopodobnie „nie będzie milczał” po zakończeniu pracy na tym stanowisku.
O tym, że opinia publiczna jeszcze wiele usłyszy na temat niemieckiej polityki, zapowiedział w rozmowie z dpa przed wyjazdem na Ukrainę, pisze Europejska Prawda.
Andrij Melnyk powiedział, że nie zamierza „stawać na przeszkodzie” swojemu następcy w sprawach niemieckich ani być „zastępcą ambasadora”, ale „nie może obiecać, że będzie milczeć”.
„Całkiem możliwe, że wygłoszę kolejny komentarz, w tym ostry, jeśli zobaczę, że ze wsparciem mojego kraju dzieje się coś nie tak w Niemczech” – wyjaśnił.
Andrij Melnyk został zapamiętany w Niemczech za ostre, czasem bardzo niedyplomatyczne wypowiedzi, próbując wywrzeć presję na polityków, by podejmowali decyzje korzystne dla Ukrainy, a nie Rosji. Porównał zachowanie kanclerza Olafa Scholz do „obrażonej pasztetowej” (później przeprosił za swoje słowa).
Melnyk wysłał ostatnio Elona Muska tam gdzie „russkij wojennyj karabl”, gdy ten zaproponował ustępstwa Ukrainy wobec Federacji Rosyjskiej.
Nie wiadomo jeszcze, jakie stanowisko może zająć Melnyk w przyszłości. Odnotowano, że jest rozważany jako kandydat na wiceministra spraw zagranicznych.
„Może w przyszły wtorek spotkam się z prezydentem Zełenskim i mam nadzieję, że powie mi, gdzie widzi mnie w swoim dużym zespole” – powiedział Melnyk.
Kolejnym ambasadorem Ukrainy w Berlinie będzie Ołeksij Makiejew, rozpocznie urzędowanie na początku przyszłego tygodnia.
oprac.ba za eurointegration.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!