Korea Południowa nie wpuściła grupy Rosjan, przypłynęli na jachtach.
Spośród ponad 20 mężczyzn tylko dwóm zezwolono na wjazd.
Jak relacjonuje BBC Rosja, prasa w Korei Południowej podaje, że władze migracyjne oświadczyły, że uważają za niejasne zadeklarowane przez obywateli Rosji cele wizyty w tym kraju.
Na razie służby graniczne Korei Południowej i rząd Korei Południowej nie skomentowały tych doniesień.
Grupa ponad 20 Rosjan, mężczyzn w wieku 20-30 lat, wypłynęła z rosyjskiego Dalekiego Wschodu i przybyła do wybrzeży Korei Południowej.
Rosjanie nie potrzebują wizy wjazdowej do Korei Południowej, a jedynie elektronicznego zezwolenia na wjazd. Nie wiadomo, czy pasażerowie jachtów uzyskali to zezwolenie. Wiadomo, że jachty wciąż są na wodach koreańskich.
Niedawno, jak pisaliśmy, niedawno dwóch Rosjan zdecydowało się na niezwykle radykalny sposób uniknięcia mobilizacji – popłynęli łodzią do Stanów Zjednoczonych przez Morze Beringa, do miasta Gambell na wyspie Świętego Wawrzyńca w pobliżu Alaski. Uciekinierów zatrzymała amerykańska straż przybrzeżna, która natychmiast wezwała na miejsce funkcjonariuszy straży granicznej i celników. Po ustaleniu tożsamości Rosjanie zostali wysłani samolotem na kontynent – do Anchorage.
Rosjanie szturmują też granice lądowe z Gruzją i Kazachstanem. Próbowali równiez przedostawać się do Finlandii i Norwegii, ale kraje te wprowadziły zakazy wjazdu dla Rosjan.
Wiadomo o przypadkach udaremnionych prób przekroczenia „zielonej granicy” z Kazachstanem czy Norwegią przez Rosjan.
Strona ukraińska potwierdziła, że zmobilizowani trafiaja na front na Ukrainie niemal bezpośrednio, bez szkolenia. Wśród jeńców i zabitych Rosjan są tacy, którzy ledwie 4 dni wcześniej zostali zmobilizowani.
Oprac. MaH, niezalezna.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!