Samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka dostrzega w działaniach Zachodu wobec Ukrainy i Federacji Rosyjskiej chęć rozpętania III wojny światowej.
13 października, przemawiając w Astanie (Kazachstan) na konferencji nt. Współdziałania i Środków Budowy Zaufania w Azji (CICA), Łukaszenka cytował propagandową narrację Federacji Rosyjskiej o „organizowaniu zamachów stanu” przez Zachód i „karaniu” Rosji za próby reagowania na „naruszenia” międzynarodowych norm.
„Jak praktyka organizowania zamachów stanu w innych krajach i dyktat sankcjonowania państw, które zdołały odpowiedzieć na to wyzwanie, wpisują się w normy prawa międzynarodowego?” – pytał z fałszywą troską Łukaszenka, cytowany przez białoruską państwową agencję BiełTA.
„Nasza odpowiedź musi być jednoznaczna: jest to niedopuszczalne i niesie ryzyko wybuchu III wojny światowej, w której nie będzie zwycięzców. Każdy powinien pomyśleć, bo sytuacja bezpieczeństwa pogarsza się katastrofalnie nie tylko w Europie, ale w całym świecie” – powiedział samozwańczy przywódca Białorusi.
Łukaszenka dodał, że łańcuch konfliktów, które wstrząsnęły Starym Światem, „dotarł już do Azji”.
„Co więcej, kraje zachodnie, które oferują swoje usługi pokojowe, w rzeczywistości tylko dolewają oliwy do ognia i nie są zainteresowane deeskalacją. Ich celem jest kłótnia, podział wszystkich i uzyskanie niekontrolowanego dostępu do rynków i zasobów” – powiedział Łukaszenka.
Warto zauważyć, że 12 października, zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji Aleksander Wenediktow powiedział, że przystąpienie Ukrainy do NATO może doprowadzić świat do III wojny światowej.
Łukaszenka twierdzi, że Białoruś wniosła wkład w zapewnienie bezpieczeństwa światowego, a w przestrzeni postsowieckiej znalazła się wśród krajów, które dobrowolnie zrzekły się posiadania broni jądrowej.
„A co dostaliśmy w zamian? Zapewnienia zamiast prawdziwych międzynarodowych gwarancji prawnych, puste, bezpodstawne deklaracje, takie jak memorandum budapesztańskie, niekończące się próby destabilizacji sytuacji na spokojnej, pracowitej Białorusi, a w 2020 roku zagraniczni kuratorzy niemal otwarcie kontrolowali rebelię” – zauważył szef państwa.
Przed szczytem Łukaszenka około godziny rozmawiał z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.
ba za belta.by
2 komentarzy
Rafał
13 października 2022 o 15:19Piezcie prawdę. „…zauważył SAMOZWAŃCZY szef państwa”
wrocławiak
13 października 2022 o 16:36Co ma wieszczyć, skoro już ta wojna jest.