USA nie dostarczają ukraińskim siłom zbrojnym pocisków dalekiego zasięgu ATACMS do wyrzutni HIMARS ze względu na spory dotyczące ukraińskich ataków na cele na tymczasowo okupowanym Krymie. Pisze o tym „The Wall Street Journal”, powołując się na przedstawiciela Kongresu USA.
Urzędnicy amerykańscy twierdzą, że Ukrainie rzekomo brakuje teraz innych pocisków.
Laura Cooper, urzędniczka Departamentu Obrony USA, powiedziała, że ukraińscy żołnierze „wystarczająco” wykorzystują rakiety średniego zasięgu w wyrzutniach HIMARS.
„Uważamy, że mogą trafić w zdecydowaną większość celów, w tym na Krymie. I żeby było jasne: Krym to Ukraina” – powiedziała.
Niewykluczone, że innym powodem, dla którego Stany Zjednoczone nie mogą przekazać Ukrainie rakiet ATACMS, jest zmniejszenie ich zapasów. Podobno ostatnio komisje Izby Reprezentantów i Senatu zostały poinformowane na zamkniętej sesji, że dostarczenie rakiet może zaszkodzić gotowości wojskowej armii amerykańskiej.
Przypomnijmy, wcześniej informowano, że Stany Zjednoczone nie są jeszcze skłonne do przekazywania wojskom ukraińskim rakiet dalekiego zasięgu ATACMS do wyrzutni M142 HIMARS, M270 MLRS i MARS II o zasięgu do 300 km.
Amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin zapytany, dlaczego USA nie przekazują Ukrainie pocisków ATACMS, powiedział, że Stany Zjednoczone dostarczają Ukrainie broń, która jest „bardzo skuteczna” na polu bitwy i że „nie chodzi tylko o uzbrojenie, którym dysponujemy”.
Pojawiła się również informacja, że Ukraina wystąpiła z prośbą o przekazanie rakiet ATACMS pod warunkiem, że będzie koordynować z Waszyngtonem wszystkie ataki na wroga.
Opr. TB, https://www.wsj.com/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!