„Rosja wymyśliła nową postmodernistyczną ideologię XXI wieku (…) Choć nie ma własnej nazwy, nie ma tam zbioru świętych tekstów, „Manifestu Partii Komunistycznej”, „Krótkiego kursu KPZR(b)”, „Mein Kampf” czy „Krótkiego zbioru cytatów Mao Tse Tunga”, jest zaskakująco potężną ideologia, zdolną zmobilizować większość rosyjskiego społeczeństwa do poparcia wojny, a także znaczną część istniejącej rosyjskojęzycznej diaspory – poza Rosją”, przekonuje w rozmowie z Siergiejm Abłamiejką z Radia Svaboda białoruski historyk Paweł Ceraszkowicz..
Jego zdaniem rację mają analitycy, którzy uważają, że jest to nowy rodzaj ideologii, że to postmodernistyczna ideologia XXI wieku, która chpć nie ma sztywnych form, ma za to szereg narzędzi, którymi operuje niezwykle sprawnie. A co najważniejsze, ta ideologia stworzyła najpotężniejszy system propagandowy w historii ludzkości.
„Propaganda Związku Sowieckiego czy hitlerowskich Niemiec nie jest w żaden sposób porównywalna z tym, co dzieje się w dzisiejszej Rosji”, mówi Ceraszkowicz.
Historyk zwraca uwagę na instrumentalizację narracji historycznych w Rosji.
„Można mieć różny stosunek do ich jakości, ale jeśli weźmiemy pod uwagę najsłynniejsze z nich – na przykład artykuł Putina „O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców”, który ukazał się w lipcu 2021 roku, czy artykuł Miedwiediewa o tym, że nie ma o czym rozmawiać z władzami Polski – oba te artykuły zostały wyraźnie przygotowane przez szerokie grono autorów, znakomitych autorów przemówień i widać tam rękę zawodowych historyków. Oczywiste jest, że ci, którzy przygotowali te artykuły, doskonale znają fakty historyczne i bardzo dobrze je wykorzystują. Inną sprawą jest to, jak prawdziwa jest ta interpretacja, ale jest stosowana z dużym powodzeniem”, przekonuje ekspert, znawca współczesnej Rosji.
Ceraszkowicz wskazuje, że choć artykuły te nie zostały zbyt poważnie potraktowane, to w rzeczywistości odegrały ważną rolę w mobilizowaniu rosyjskiej opinii publicznej do poparcia wojny z Ukrainą.
Po publikacji artykułu Putina latem 2021 roku wojna Rosji z Ukrainą rozpoczęła się około pół roku później. Według Ceraszkowicza, artykuł Miedwiediewa o Polsce, który ukazał się pod koniec marca 2022 r., ma bardzo podobną treść i można wnioskować, że uruchomił również mechanizm mobilizacyjny przeciwko Polsce.
„Tym bardziej, że po jej publikacji pojawiły się inne stwierdzenia, że kolejnym celem Rosji jest Polska, że powinna być tam przeprowadzona denazyfikacja i tak dalej. Na tej podstawie możemy założyć, że Rosja planowała zaatakować Polskę w 2022 roku, około października-listopada”.
ba na podst. svaboda.org
1 komentarz
wrocławiak
6 października 2022 o 23:45Mimo wszystko gdybynierstwo.