Fałszywe twierdzenia Putina o „nowych centrach sił” i „antykolonializmie” wskazują, że poszukuje on przyczółków politycznych w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Azji. W swoim ostatnim wystąpieniu zwrócił się tylko do globalnego Południa, co oznacza, że jego kraj nie ma już nadziei na znalezienie „pożytecznych idiotów” w krajach zachodnich. Sprawę przeanalizował w swoim felietonie opublikowanym na łamach „RBK-Ukraina” ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
„…Afryka, Bliski Wschód, Azja, Ameryka Łacińska to nowy front dyplomatyczny w konfrontacji z rosyjską agresją na pełną skalę. W końcu polityka światowa i podejmowanie decyzji są skoncentrowane nie tylko w NATO i UE, pomimo ich strategicznego znaczenia dla Ukrainy” – zwrócił uwagę.
Dodał, że rośnie wpływ i rola globalnego Południa, a Kijów skorzysta z okazji do umocnienia swojej strategicznej pozycji, wzmocnienia wzajemnie korzystnego partnerstwa gospodarczego z państwami afrykańskimi.
Według niego, ważne jest, aby Rosja nie otrzymała żadnej pomocy ze strony państw neutralnych, ponieważ „każda niepewność naszych kolegów daje rosyjskiemu faszyzmowi pole do pracy wybuchowej”.
„… Żadnych sojuszników, żadnych kontraktów i pieniędzy dla rosyjskich zabójców. Ani jednego spokojnego miejsca na planecie. Zajmiemy się tym…” – zadeklarował.
30 września Putin podczas przemówienia przed Zgromadzeniem Federalnym zapowiedział aneksję części czterech obwodów Ukrainy, na terenie których odbyły się tzw. referenda. Prawie cały świat uznał pseudoreferenda za nielegalne.
Podczas swojego przemówienia zwrócił się do państw globalnego Południa i oskarżył Stany Zjednoczone, że – jak stwierdził – okupują Japonię, Koreę i Niemcy.
Warto zauważyć, że jedynym sojusznikiem Rosji w Afryce jest obecnie Erytrea.
Opr. TB, https://www.rbc.ua/
1 komentarz
krzysztof
4 października 2022 o 00:43w Polsce też są pożyteczni idioci np. braun, sikorski, libicki, grodzki, tusk itp.