– Myślę, że został przechytrzony przez Ukraińców. Widzialiśmy jak Ukraińcy dalej odpierają rosyjską inwazję. I myślę, że nie przewidział siły reakcji wolnego świata – powiedziała premier Wielkiej Brytanii Liz Truss odnosząc się do ogloszenia przez Władimira Putina mobilizacji i jego gróźb atomowych.
Truss powiedziała, że zachodni liderzy nie powinni słuchać „potrząsania szabelką” przez Putina i jego „fałszywych gróźb.
Zamiast tego, jak podkreśliła, należy nakladać kolejne sankcje wobec Rosji i dalej wspierać Ukrainę.
Podkreśliła, że jeżeli Putinowi pozwoli się odnieść sukces, dopiero to będzie miało straszne konsekwencje. Jak mówiła, byłaby to okropna straszna wiadomość dla Europy i oczywiście zagrożenie dla narodu ukraińskiego. Jak kontynuowała, byłoby to też przesłanie do innych autorytarnych reżimów na świecie, że opłaca się inwazja na suwerenne państwo.
Generalnie, Wielka Brytania jest tym krajem, który szczególnie nie przejmuje się groźbami Rosji. Wielka Brytania była w awangardzie pomocy wojskowej dla Ukrainy jeszcze przed rozpcozęciem obecnej pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wcześniej Liz Truss ubiegając się o urząd premiera Wielkiej Brytanii powiedziała publicznie, że w razie potrzeby jest gotowa podjąć decyzję o użyciu broni atomowej przeciwko Rosji. I w żaden sposób nie zaszkodziło to jej w zostaniu premierem, a wręcz wzmocniło jej pozycję.
Niedawno minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace oświadczył, że Putin ogłaszając mobilizację łamie własne obietnice wobec Rosjan, którym obiecywał spokój w zamian za popieranie jego polityki. W połączeniu z zapowiedzą anekcji do Rosji zajmowanych, zdaniem Wallace’a, jest to przyznanie się do tego, że inwazja na Ukrainę się załamuje.
Oprac. MaH, ukrinform.net
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!