„Podpułkownikiem” wziętym do niewoli w obwodzie charkowskim okazał się generał Andriej Syczew, dowódca Zachodniego Okręgu Wojskowego, który na Ukrainie dowodził zgrupowaniem Zachód, poinformował portal glavred.info.
5 września rosyjskie media oficjalne podały, że gen. Syczew został zwolniony z dowodzenia ZOW wraz z grupą innych zdymisjonowanych prze Putina generałów.
Dwa dni temu w internecie pojawiło się nagranie oficera rosyjskiej armii, który został schwytany przez ukraińskich obrońców podczas operacji kontrnatarcia w obwodzie charkowskim. Podano wówczas, że jeńcem okazał się rosyjski podpułkownik, który dowodził jednostką specjalną w obwodzie charkowskim.
Dziennikarz Andriej Tsaplienko napisał w swoim kanale Telegram, że ukraińskim obrońcom udało się częściowo zniszczyć i częściowo pojmać wojskowych z jednostki SOBR (Specjalne Siły Szybkiego Reagowania) w Samarze. Wśród jeńców miał być podpułkownik rosyjskiej armii i kilku niższych rangą rosyjskich oficerów.
Ale 9 września okazało się, że schwytanym „podpułkownikiem” jest generał pułkownik Andriej Syczew, dowódca grupy Zachód. Informację przekazał na Telegramie dziennikarz Roman Boczkała.
Został wzięty do niewoli 7 września przez SZU w Bałakliji
8 września prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że miasto Bałakleja w obwodzie charkowskim zostało wyzwolone przez żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy z rąk rosyjskich najeźdźców. Głowa państwa opublikowała nagranie wideo z podniesienia flagi Ukrainy nad wyzwolonym miastem. Dzień wcześniej Ołeksij Arestowicz, doradca Kancelarii Prezydenta, powiedział, że niekorzystne dla rosyjskich okupantów wydarzenia miały miejsce w jednym z miast obwodu charkowskiego.
Arestowicz to stwierdzeniem, że nad zgrupowaniem wroga wisi teraz poważne zagrożenie w kierunku Iziumu. Armia ukraińska dostała możliwość uderzenia w Izjum, Kupjansk i w kierunku Doniecka.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!