Jak pisze „The New York Times” powołując się na zastępcę podsekretarza obrony USA Colina Kahla i inne źródło w służbach specjalnych USA, każdego dnia na froncie na Ukrainie ginie albo zostaje rannych i wyeliminowanych z dalszych walk około 500 rosyjskich okupantów, a generalnie impet ataków Rosjan spadł z powodu dostaw zachodniej broni dla sił zbrojnych Ukrainy.
– Uważam, że można z pewnością założyć, że Rosjanie, prawdopodobnie, przez mniej niż pół roku ponieśli stratny w wysokości 70 albo 80 tysięcy – powiedział Kahl.
Według jego słów, najeźdźcy osiągnęli określone, lecz nieznaczne sukcesy na wschodzie Ukrainy, ale zapłacili za to nadzwyczajną cenę. Jak podkreślił, tak wielkie straty oznaczają, że co najmniej do końca roku Rosja nie będzie w stanie zająć całego wschodu Ukrainy.
Słowa Kahla cytowaliśmy w tym tygodniu. Teraz uzupełnił je i potwierdził artykuł „The New York Times”.
USA: Od początku agresji na Ukrainę zginęło lub zostało rannych 80 tys. Rosjan
Według danych wywiadu USA, na które powołuje się „The New York Times” Moskwa wyslała na front wojskowych czeczeńskich („kadyrowców”) i najemników z Syrii i w ten sposób na razie Kremlowi udało się uniknąć powszechnego zaniepokojenia i oburzenia w Rosji z powodu ogromnych strat i uniknąć tego samego z powodu ogłoszenia otwartej mobilizacji.
Cytowany przez DYT ekspert amerykańskiego Centrum Badań Międzynarodowych i Strategicznych, Seth Jones powiedział, że rosyjska armia jest poważnie wyczerpana, co wpływa na jej możliwości prowadzenia efektywnych walk na Ukrainie.
Według danych podawanych przez stronę ukraińską Ukraina wyeliminowała około 43200 Rosjan od 24 lutego, od rozpoczęcia obecnej pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Dane te niejednokrotnie były podawane w wątpliwość, przedstawiane jako ukraińska propaganda wojenna, także ze strony instytucji zachodnich i obserwatorów życzliwych Ukrainie. Wypowiedź Kahla i tekst NYT to jednak kolejne szacunki z USA, które mniej więcej potwierdzają dane ukraińskie.
Jednocześnie, CIA szacuje straty rosyjskie niżej niż resort obrony.
Należy też pamiętać, że Rosja po pierwsze od wielu miesięcy w ogóle nie podaje swoich strat na Ukrainie, nawet zafałszowanych, a poza tym rosyjski resort obrony i tak nie zalicza do strat armii najemników z tzw. Grupy Wagnera, którzy zginęli, wspomnianych najemników syryjskich czy bojówkarzy Rosgwardii, która jest w strukturach rosyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, a bezpośrednio w zasadzie podlega Kremlowi, a także żołnierzy rosyjskich okupacyjnych stref w Donbasie, które Moskwa uznaje kłamliwie za inne państwa.
Podczas gdy, wiele na to wskazuje, coraz bardziej rosną straty rosyjskie, ukraińska armia podała, że udało się znacznie ograniczyć straty po stronie ukraińskiej, które jeszcze parę miesięcy czy nawet tygodni temu były bardzo wysokie, co przyznawał sam prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Ukraińskiemu dowództwu udało się kilkakrotnie ograniczyć straty wśród swoich żołnierzy
Oprac. MaH, unian.net, nytimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!