Ukraińskie siły zbrojne nadal liczą na wsparcie białoruskich partyzantów, mówi w rozmowie z Biełsatem, rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Jurij Ignat, komentując informację o wybuchach na lotnisku wojskowym „Ziabrowka” pod Homelem (10 kilometrów od granicy z Ukrainą).
„Wiemy, że są to niezwykle życzliwi, inteligentni i mądrzy ludzie, którzy już bardzo dobrze pomagają naszemu państwu, Siłom Zbrojnym Ukrainy. A my tylko dziękujemy braterskiemu ludowi białoruskiemu, który pomoże Ukrainie pokonać najeźdźców i wypędzić ich z naszej ziemi. I z waszej też” – dodał Jurij Ignat.
Niemniej jednak, jak powiedział rozmówca, na razie nie wiadomo, czy za nocnymi eksplozjami na biaoruskim lotnisku, gdzie stacjonuja rosyjskie wojska, stoją partyzanci. Jego zdaniem, ws. sytuacji w Ziabrowce należy zaufać oficjalnym informacjom Ministerstwa Obrony Ukrainy, tak samo jak w przypadku zniszczenia rosyjskich samolotów w krymskiej Nowofiedorówce.
Chodzi o doniesinia kanału „Białoruski Hajun”, który poinformował o nocych wybuchach na rosyjskim lotnisku wojskowym pod Homlem, do których doszło w nocy z 10 na 11 sierpnia. Kanał przypomniał, że na lotnisku w Ziabrowce stacjonuje grupa Sił Zbrojnych FR z dużą ilością sprzętu: około 10 jednostek systemu obrony przeciwlotniczej S-400 Triumf, dwie jednostki obrony przeciwlotniczej Pancyr, a także „Iskandery”. Ponadto czołgi i BMP.
W sumie zarejestrowano co najmniej 8 błysków. Podkreśla się, że dotychczas nie udało się ustalić związku między wybuchami/eksplozjami a ćwiczeniami Sił Zbrojnych Republiki Białorusi.
Portal „Zerkało” próbował wyjaśnić informacje w służbie prasowej Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy i na samym lotnisku Ziabrowka. Dziennikarze usłyszeli, że „nikt nikogo nie zaatakował”, a służba prasowa Sztabu Generalnego stwierdziła, że nie mogą komentować tej sytuacji.
Tymczasem 10 sierpnia sąd w Bobrujsku skazał pięciu białoruskich „kolejowych partyzantów” na kary do 16 lat więzienia.
Zarzucono im kilka epizodów, które władze nazywają „aktami terrorystycznymi w obwodzie mohylewskim”. Chodzi o akty oporu latem i jesienią ubiegłego roku. W Mińsku zaś, rozpoczął się 11 sierpnia proces kolejnego „partyzanta kolejowego” Sierhieja Glebko, którego zatrzymano w nocy z 1 na 2 marca pod Stołbcami, gdzie wg aktu oskarżenia wraz z żoną podpalił na torach stos drewna, by zatrzymać pociągi wojskowe. Grozi mu do 20 lat więzienia.
ЗМІ показали відео вибухів на аеродромі в Білорусі та назвали можливі причини. Відео з Telegram "Беларускі Гаюн" pic.twitter.com/qwkMMNsa2P
— Українська правда ✌️ (@ukrpravda_news) August 11, 2022
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!