Dziennikarze śledczy InformNapalmu są przekonani, że rosyjscy najeźdźcy użyli broni termobarycznej do masowej egzekucji ukraińskich jeńców przetrzymywanych kolonii karnej w Ołeniwce w obwodzie donieckim. Poinformowali o tym na koncie portalu w Telegramie.
Poinformowali, że Rosjanie dokonali masakry ukraińskich żołnierzy chronionych prawem międzynarodowym, aby oskarżyć Ukrainę o celowy ostrzał z wyrzutni HIMARS i jednocześnie zdyskredytować amerykański pomoc wojskową dla Ukrainy. Jednak zbrodnię przeprowadzili nieudolnie, bo nie znają zasad działania amerykańskich systemów rakietowych.
Autorzy materiału zwracają uwagę na fakt, że ostrzelany budynek w kolonii karnej w Ołeniwce wykonany jest z cegły betonowej z blaszanym dachem. W przypadku uderzenia pocisku z HIMARS ściany zostałyby rozerwane, stropy połamane, zbrojenie rozerwane, a ogień niczego by nie zniszczył.
Ostatecznym dowodem na to, że nie był to pocisk używany w wyrzutniach HIMARS, jest brak krateru uderzeniowego.
„Rakiety GMLRS M31 [wystrzeliwane z wyrzutni HIMARS – red.] trafiają w cel pod kątem 90 stopni z prędkością Mach 4+, rozbijając dach i eksplodując w środku (przy okazji niszcząc system naprowadzania, komponenty GPS i czujniki w głowicy pocisku). Blaszany dach budynku w Ołeniwce jest zbyt słaby, by wytrzymać uderzenie pocisk GMLRS, jeśli więc trafiłby w niego pocisk GMLRS, wewnątrz pomieszczenia musiałby znajdować się krater detonacyjny” – wyjaśniają dziennikarze.
Podkreślili również, że rakiety M31 GMLRS zawierają 51 funtów PBX-109, mieszaninę 64% RDX i 20% aluminium oraz 16% plastikowych wypełniaczy HTPB / IPDI. Aluminium służy do wzmocnienia efektu eksplozji, ale nie jest to broń termobaryczna, która spala cel.
„Gdyby to pocisk GMLRS uderzył w budynek w kolonii karnej w Ołeniwce, to w środku nie byłoby spalonych ludzi… Wybuch rozerwałby wszystkich na strzępy i nie spaliłby ich żywcem. Broń termobaryczna pali ofiary, pozostawiając ciała w całości. Tak więc do ostrzału kolonii karnej w Ołeniwce nie został użyty pocisk GMLRS” – podsumowują dziennikarze.
Według nich, Rosja mogła użyć w tym ataku broni termobarycznej, aby spalić śpiących jeńców [atak został przeprowadzony w nocy z 28 na 29 lipca – red.]. Potwierdzają to uszkodzenia budynku i ofiary pożaru, a także brak krateru po uderzeniu i brak uszkodzeń spowodowanych wybuchem.
„Prawdopodobnie Rosjanie zamknęli drzwi [budynku, w których przebywali ukraińscy jeńcy – red.], wystrzelili przez okna amunicję termobaryczną RPO-A „Szmel” lub MPO-A, a następnie czekali, aż wszyscy zginą. Obie rodzaje amunicji są na wyposażeniu separatystów z Donieckiej Republiki Ludowej od 2014 roku” – uważa śledczy Thomas Tayner.
Przypomnijmy, w nocy z 28 na 29 lipca zniszczeniu uległ budynek w kolonii karnej w Ołeniwce, w którym Rosjanie przetsrzymywali ukraińskich jeńców z zakładu Azowstal w Mariupolu.
Rosja poinformowała, że za rzekomy atak rakietowy odpowiadają Siły Zbrojne Ukrainy. Według strony rosyjskiej zginęło ponad 50 ukraińskich jeńców, ale rzeczywista liczba rannych nie jest znana. Ukraińskie organy ścigania poinformowały, że eksplozja w Ołeniwce była aktem terrorystycznym Rosji, mającym na celu ukrycie zbrodni wojennych, zdyskredytowanie Sił Zbrojnych Ukrainy i zakłócenie dostaw uzbrojenia na Ukrainę. Ukraińskie władze zażądały, aby ONZ i Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża natychmiast zareagowały na ten atak i wysłały misję inspekcyjną na terytorium kolonii.
Według ukraińskiego wywiadu zamachu dokonali najemnicy z Prywatnej Kompanii Wojskowej „Wagnera” na osobiste polecenie jej właściciela Jewgienija Prigożyna.
W związku z zamachem terrorystycznym w Ołeniwce prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę na potrzebę jednoznacznego prawnego uznania Rosji za państwowego sponsora terroryzmu.
Opr. TB, https://t.me/informnapalm/10932
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!