Mołdawia poprosi o pomoc Rumunię – aktywnego członka NATO – w przypadku zbrojnej agresji Rosji. Poinformowała o tym prezydent Mołdawii Maia Sandu.
„Kiszyniów zwróci się o pomoc do Bukaresztu, jeśli wojna na Ukrainie rozszerzy się na Mołdawię” – powiedziała podczas spotkania z prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem.
„Jesteśmy zaniepokojeni. Przyjmujemy najbardziej pesymistyczne scenariusze. W związku z tym przygotowujemy się na wszystkie scenariusze. A w sytuacji, gdy Rosja próbuje zaatakować Republikę Mołdawii, oczywiście poprosimy o pomoc” – odpowiedziała na pytanie mediów, czy Mołdawia jest gotowa poprosić o pomoc Rumunię.
Z kolei Iohannis dodał: „Jesteśmy najbliżej Mołdawii i nie opuścimy was, niezależnie od scenariusza, w jakim wszyscy znajdujemy się w tej wojnie, którą Rosja prowadzi z Ukrainą”.
Przypomnijmy, wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii nie pozwoliło rosyjskim wojskowym na wkroczenie na terytorium ich kraju. To grupa zadaniowa z siedzibą w Naddniestrzu.
Następnie Naddniestrze ogłosiło zamiar przyłączenia się do Rosji.
Następnie dyrektor ukraińskiego wywiadu wojskowego zasugerował gotowość Ukrainy do rozwiązania problemu z okupowanym przez Rosję terytorium Mołdawii.
Opr. TB, https://www.facebook.com/maia.sandu
1 komentarz
Antoni Kosiba
2 czerwca 2023 o 00:16O inkorporację, a nie o pomoc powinna zabiegać, to jest część Rumunii, sztucznie oddzielona.