Były oficer rosyjskiej FSB Aleksander Lisienkow, który opuścił terytorium Federacji Rosyjskiej i wystąpił o azyl w Europie, powiedział, że zabójstwo białoruskiego dziennikarza Pawła Szaremeta w Kijowie 6 lat temu było jedną z operacji rosyjskich służb specjalnych.
Lisjankow udzielił wywiadu na kanale YouTube „Gulagu.net„.
— Nie sądzę, jestem tego pewien – powiedział Lisjankow w odpowiedzi na pytanie, czy uważa zabójstwo Szeremeta za dzieło FSB.
Według niego Szeremet w żaden sposób nie ingerował w ukraińskie władze i służby specjalne i nie miał wrogów na Ukrainie „nawet na poziomie gospodarstw domowych”.
„Ale dla Moskwy, dla FSB był to osobisty wróg, biorąc pod uwagę, jakie programy nakręcił – z Niemcowem i innymi. Był to intelektualista, który przedstawiał informację taką, jaka jest. Mógł wpływać na duże masy ludzi, przekazując im prawdę” – powiedział Lisjenkow.
Były „efesbesznik„ podkreślił też, że FSB jest zaangażowana we wszystkie ataki terrorystyczne na terytorium Ukrainy w ciągu ostatnich ośmiu lat
Przypomnijmy, że białoruski dziennikarz Paweł Szeremet zginął w centrum Kijowa sześć lat temu, 20 lipca 2016 r.
W samochodzie należącym do jego żony Eleny Prytuły podłożono bombę. Zmarł od obrażeń odniesionych w wyniku eksplozji
Ukraińska policja zakwalifikowała śmierć Szeremeta jako morderstwo z premedytacją, przy czym wersja priorytetowa ma związek z działalnością zawodową dziennikarza.
Zleceniodawcy mordu nie zostali wciąż zidentyfikowani.
ba za zerkalo.io
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!