– Myślę, że oni wkrótce opadną z sił – powiedział szef brytyjskiego wywiadu MI6 Richard Moore podczas konferencji bezpieczeństwa w Aspen w USA. – Nasza ocena jest taka, że Rosjanie w coraz większym stopniu będą mieć trudności z dostarczeniem ludzi i sprzętu w ciągu następnych kilku tygodni. Będą musieli się zatrzymać w jakiś sposób i to da Ukraińcom okazję do kontrataku.
Dodał, że Ukraina potrzebuje pokazać, że jest w stanie przeprowadzić kontruderzenie i że ta wojna jest dla niej do wygrania ze względu na morale sił ukraińskich, a także dla reszty Europy, którą czeka „ciężka zima”.
Moore potwierdził też oceny wyrażone w środę przez szefa CIA Williama Burnsa, który stwierdził że Rosja straciła na Ukrainie dotąd 15 tys. żołnierzy, zaś kolejne 45 tys. zostało rannych. Brytyjczyk zaznaczył jednak, że są to „konserwatywne” oceny. Zgodził się też z szefem CIA, że nie ma dowodów na to, by rosyjski prezydent Władimir Putin był poważnie chory.
Szef MI6 powiedział, że Wielka Brytania i reszta Zachodu ograniczyła zdolności rosyjskich służb do szpiegowania o połowę w związku z wydaleniem z różnych krajów setek rosyjskich agentów udających dyplomatów.
Mówił też o zatrzymaniu rosyjskich „nielegałów”, czyli ludzi przygotowanych przez rosyjski wywiad, by wtopić się w zachodnie społeczeństwa i nie wzbudzać podejrzeć.
W tym kontekście mówił o w zatrzyamnym w Polsce Pablo Gonzalezie pracującego pod przykrywką hiszpańskiego dziennikarza.
– On próbował przedostać się na Ukrainę, by być częścią wysiłków destabilizujących – powiedział Moore.
ABW aresztowała w Przemyślu szpiega rosyjskiego wywiadu wojskowego. Miał hiszpański paszport
Oprac. MaH, niezalezna.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!