W pierwszych tygodniach wojny wojska ukraińskie zadały ciężkie straty jednostkom rosyjskich sił specjalnych. Poinformował o tym dziennikarz śledczy i dyrektor portalu śledczego „Bellingcat” Hristo Groziew w wywiadzie dla Radia NW.
Komentując kampanię werbunkową rosyjskich prywatnych firm wojskowych, Groziew powiedział, że Rosja nie ma już czasu i brakuje jej „wyszkolonych ludzi w wojsku, ponieważ Ukraina wyeliminowała ogromną liczbę żołnierzy sił specjalnych już w pierwszych tygodniach wojny”.
„Wszyscy poborowi, których jakby nie było, ale oczywiście są, a nawet żołnierze kontraktowi, którzy podpisali kontrakty rok lub dwa temu, nie nadają się do tak ważnych walk. Dlatego starają się znaleźć jak najszybciej doświadczonych, swoich byłych żołnierzy sił specjalnych” – wyjaśnił.
Według niego, wielu z tych byłych żołnierzy sił specjalnych na początku wojny pracowało na długoterminowych kontraktach w Afryce lub Syrii dla struktur Jewgienija Prigożyna [szefa Prywatnej Kompanii Wojskowej „Wagnera” – red.].
„Rosja w ogóle nie próbuje ukrywać, że to robi i dlatego jest to straszny okres, bo nie ma granic, nie ma ceny reputacyjnej, które jakoś ograniczałaby działania Putina. Ale z drugiej strony jest to zazwyczaj ostatni okres przed upadkiem, więc miejmy nadzieję” – podsumował.
Przypomnijmy, że niedawno pojawiła się informacja, iż firma „Wagnera” zwerbowała około 200 osób w rosyjskich koloniach karnych.
Opr. TB, https://nv.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!