Na Ukrainie w walkach pod Lisiczanskiem zginęło lub zaginęło bez wieści sześciu bojowników – ochotników z Białorusi, co najmniej jeden został schwytany do niewoli, poinformowała służba prasowa pułku im. Kastusia Kalinowskiego.
Dowództwo pułku poinformowało, że śmierć poniósł min. dowódca batalionu „Wołat” Iwan Marczuk o pseudonimie „Brześć”.
Kilku innych Białorusinów zaginęło bez wieści lub zostało zabitych. Wiadomo, że do niewoli dostał się Jan Dziurbejka. Nagranie z przesłuchania białoruskiego ochotnika publikują prorosyjskie media.
„Białorusini z pułku Kalinowskiego znaleźli się na drodze znacznej kolumny wojsk rosyjskich i stanęli do bitwy. „Nakryli wszystko oprócz broni jądrowej. Część Białorusinów wraz z „Brześciem” osłaniała odejście drugiej połowy grupy, „Brześć” został poważnie ranny w nogę i głowę, w tej bitwie zniszczył co najmniej jeden faszystowski czołg – powiedzieli świadkowie wydarzeń. Aż do ostatniej chwili żywiono nadzieję, że ktoś przeżyje ale nie było jasne, kto przeżył. Dlatego przez długi czas nie publikowano tych informacji. Na dzień dzisiejszy wiadomo, że część bojowników zginęła, a część została schwytana, donosi „Nasza Niwa”.
Iwan „Brześć” Marczuk wyruszył w obronie Ukrainy w 2014 roku. Później służył we francuskiej Legii Cudzoziemskiej.
Z początkiem wojny Marczuk stał się twarzą białoruskiego oddziału im. Kastusia Kalinowskiego, który początkowo był batalionem, a później rozrósł się do pułku. Na jego wezwanie odpowiedziały setki Białorusinów.
Zapytany, dlaczego znów poszedł do walki, „Brześć” odpowiedział: „Jak możesz nie walczyć? To jest święta wojna – wojna o wolność”.
„Pułk Kalinowskiego utrzymuje kontakt z krewnymi i przyjaciółmi naszych zaginionych. Używamy wszelkich możliwych środków i wysiłków, aby sprowadzić naszych ludzi z powrotem i nie cofniemy się przed niczym, ponieważ walczymy o wszystkich i wierzymy, że żyją”- donosi służba prasowa białoruskiego pułku.
oprac. ba za reform.by/ Nasza Niwa
1 komentarz
Agregator RSS
1 marca 2024 o 18:05Dzięki za ten wpis jest ciekawy i inspirujący. Tylko nie zasypiaj gruszek w popiele czekam na więcej.