Rosyjski „Kommiersant” poinformował, że białoruskie przedsiębiorstwo specjalizujące się w produkcji nawozów potasowych „Belaruskalij”, który na początku roku został dotknięty sankcjami, zawarł z petersburskim operatorem „Keystone Logistics” umowę na przeładunek 2 mln ton potażu do końca 2023 r. Kontenery z towarem będą odprawiane przez dwa terminale w Petersburgu i jeden we Władywostoku.
„Belaruskalij”, jeden z największych światowych eksporterów potażu, które wstrzymały dostawy tradycyjnymi kanałami dystrybucji, rozpoczął dostawy przez Rosję, utrudniając życie krajowym graczom.
Źródła gazety informują również, że w czerwcu Białoruś wysłała do Chin 120 tys. ton potażu rosyjską koleją.
Według ekspertów dostawy białoruskiej firmy szkodzą konkurentom, ponieważ „Belaruskalij” dumpinguje, sprzedając swoje produkty z 30-50% rabatem w celu zwiększenia dostaw.
Problemy białoruskiego producenta nawozów zaczęły się po wpisaniu go na listę sankcyjną USA i Unii Europejskiej. Od 1 lutego Litwa, przez którą przeładowywano większość białoruskiego potażu, wstrzymała tranzyt produktów firmy przez swoje terytorium.
Mińsk kilkakrotnie deklarował zamiar budowy własnego portu w Rosji, ale do tej pory nie udało się ustalić konkretów. Jednak teraz, jak donoszą źródła „Kommiersantu”, władze Sankt Petersburga przydzieliły „Białoruskalii” działkę w porcie Bronka. Potencjalnie na wydzielonym terenie może powstać terminal o pojemności do 15 mln ton. Szacowany okres budowy to 3-4 lata, a koszt projektu może wynieść 600 mln USD.
ba za kommersant.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!