Rosyjskie wojsko przeprowadziło dwa naloty bombami fosforowymi na Wyspę Węży, gdzie rzekomo „wykonały swoje zadania”, poinformował Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walery Załużny. Samoloty wystartowały z lotniska wojskowego w Belbek na Krymie.
„Kierownictwo sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej nie trzyma się nawet własnych oświadczeń, które deklarują „gest dobrej woli”. Dziś około godziny 18:00 para samolotów Su-30 VKS rosyjskich sił zbrojnych dwukrotnie dokonała nalotu bombami fosforowymi z lotniska Belbek na Wyspę Węży, gdzie rzekomo „wykonały swoją misję” – napisał na swoim oficjalnym kanale w Telegramie, publikując film. – Każdy, kto mówi o umowach z Rosją, powinien znać te fakty. Jedyną rzeczą, w której przeciwnik jest konsekwentny, jest ciągła „celność” trafień. Uwaga na wideo”, napisał Załużny.
30 czerwca wojska rosyjskie opuściły Wyspę Węży. Ministerstwo Obrony Rosji odnotowało wówczas w swoim komunikacie , że w „geście dobrej woli Siły Zbrojne Rosji zakończyły realizację przydzielonych zadań na Wyspie Węży i wycofały znajdujący się tam garnizon”.
Wyspa Węży ma strategicznie położenie. Jest jedną z nielicznych wysp na Morzy Czarnym. Leży blisko ujścia Dunaju, Rumunii, Mołdawii oraz Odesy.
ba
2 komentarzy
Stary Olsa
2 lipca 2022 o 04:54Pozostajer zapytać kiedy ruskie bandyctwo „wykona swoje zadania” i wycofa się z całej Ukrainy?
krogulec
3 lipca 2022 o 08:55Ale celność tylko 25%. Jak zawsze.