Jurij Szatunow, legenda rosyjskiej muzyki popularnej, zmarł nagle w wieku 48 lat.
Szatunow szczyt popularności przeżywał w latach 80. i 90.
– Zeszlej nocy w karetce stanęło serce Jurija – powiedział menedżer Szatunowa, Arkadij Kudriaszow.
Według podanych informacji, lekarze próbowali jeszcze walczyć o jego życie, ale muzyk zmarł w moskiewskim szpitalu w dzielnicy Domodiedowo.
Szatunow został najbardziej zapamiętany jako frontman grupy Łaskowyj Maj. W czasach późnego ZSRS zapełniała stadiony w całym upadającym imperium. Zespół wystąpował także w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, zależnych od ZSRS.
Jak pisze muzyczny serwis muzyka.interia.pl, w pewnym momencie doszło do tego, że zespół, wobec ogromnego zainteresowania, występował w różnych miejscach jednocześnie, bo stworzył „kopie” składające się z muzyków podobnych do nich samych oraz podobnie śpiewających. W latach 1989-1990 miało wystepować 12 klonów zespołu Łaskowyj Maj, co wywołało ogromny skandal, który był ostatecznie jedną z przyczyn rozpadu grupy.
Najbardziej znana piosenka tego zespołu (również znana w Polsce) to „Biełyje Rozy”. Inny przebój to „Siednaja Nocz”.
Urodzony w 1973 roku w Baszkortostanie Szatunow spędził większość swojego dzieciństwa w sierocińcu. Jego wychowujaca go samotnie matka zmarła podczas operacji.
Szatunow zaczął śpiewać w Łaskowym Maju już w wieku 13 lat razem z innymi sierotami z domu opieki, w którym mieszkał.
Grupa rozpadła się w 1992 roku. Szatunow rozpoczął karierę solową, ale nigdy nie osiągnął takich sukcesów. Ostatni album wydał dość dawno temu, w roku 2007. Jednak wciąż koncertował w Rosji i innych krajach byłego ZSRS, był nagradzany za całokształt twórczości. Ostatni koncert dał jeszcze w kwietniu w Moskwie.
Miał żonę i dwoje dzieci.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com, muzyka.interia.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!