Dowództwo Zachodniego Okręgu Wojskowego (ZOW) wprowadziło zakaz wyjazdu z Rosji dla rodzin oficerów. Oficerowie ZOW usłyszeli też, że jeśli odmówią wykonywania misji bojowych na Ukrainie, ich żonom i dzieciom grozi przesiedlenie do zapadłych regionów Rosji.
Wywiad ukraiński podaje, że wysiedlono już kilka rodzin wojskowych z 332 pułku śmigłowców 6 Armii (j.w. 12633, lotnisko Puszkin w Petersburgu).
„Dowództwo Zachodniego Okręgu Wojskowego wydało już rozkaz przymusowego wysiedlenia kilku rodzin żołnierzy 332 pułku śmigłowców 6 Armii Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Żony pilotów śmigłowców postanowiły odpocząć za granicą, podczas gdy ich mężczyźni przeprowadzają ataki rakietowe i bombowe na ukraińską ludność cywilną w kierunku Słobozańska” – podaje ukraińskie Ministerstwo Obrony Powietrznej.
W przechwyconej przez SBU rozmowie telefonicznej jeden z rosyjskich żołnierzy twierdzi, że w obwodzie donieckim rosyjscy „kontraktowcy” omal nie zastrzelili generała Walerija Sołodczuka i jego ochrony ze Specnazu, który przybył tam by stłumić bunt i zmusić ich do dalszej walki. Generał zaczął grozić bronią, więc jeden z żołnierzy odbezpieczył granat i ostrzegł, że wysadzi i siebie i jego. Specnaz wymierzył broń w żołnierzy, ci zrobili to samo. „Mało brakowało, żebyśmy się wzajemnie wystrzelali. W końcu generał odjechał. Z naszej 600-osobowej brygady została 1/3. Pier…ę to i nie chcę tu zostać”.
Wywiad publikuje też listę personelu całej eskadry tego pułku, która walczy na Ukrainie.
oprac. ba za korrespondent.net
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!