Federacja Rosyjska chce zamrozić wojnę na Ukrainie i ustalić nową linię demarkacyjną, przekonując Europę do zmuszenia Ukrainy do zgody na pseudoporozumienia „Mińsk-3” lub „Stambuł-1”. Powiedział o tym Michaił Samus, zastępca dyrektora Centrum Armii, Konwersji i Rozbrojenia w Sprawach Międzynarodowych.
Zwycięstwo Ukrainy na polu bitwy jest problemem dla niektórych członków europejskiej „oligarchii”. Zachodni partnerzy próbują znaleźć opcje na powrót do normalnych interesów z Rosją. Dlatego, jak zauważył ekspert, niektórzy europejscy przywódcy zgłaszają propozycje „uratowania twarzy Putina”.
„Zwycięstwo Ukrainy w tej wojnie daje początek nowemu, całkowitemu przeformatowaniu gospodarczemu Europy. Dlatego przedstawiciele europejskiej oligarchii, którzy wcześniej funkcjonowali w pewnych warunkach, będą teraz musieli dostosować się do innych i są bardzo zaniepokojeni. Jeśli Ukraina teraz naprawdę pokona Rosję, to będą to właśnie takie konsekwencje, przed którymi nikt nie może się ukryć, nie mówiąc już o tym, że mit wielkiej i potężnej Rosji jest fałszerstwem, które nie pozwala dalej istnieć modelowi, który stworzyła dla siebie europejska oligarchia” – wyjaśnił ekspert.
Według Samusa Putin chciałby oczywiście wielkiego zwycięstwa. Liczy na pewne sukcesy militarne, zwłaszcza w Donbasie, i chce zagarnięcia Odessy i utworzenia lądowego korytarza z Krymu do Naddniestrza. To, jego zdaniem, stworzyłoby błędne koło geopolityczne, gdyby Ukraina została odcięta od morza i Dunaju, faktycznie przekształcając ją w państwo lądowe.
Jednak teraz Putin o tym nie marzy. Jego zadaniem jest przedłużanie tego konfliktu, stwarzanie warunków, w których gospodarka europejska (a chce całkowicie zniszczyć ukraińską) zimą otrzymywałaby wszystkie „wpływy”, jak sądzi Putin, z embarga na ropę i gaz.
„Jeśli spojrzy się na to, na czym obecnie skupia się rosyjska propaganda, poza faktycznymi kwestiami militarnymi, skupia się ona na wzroście cen benzyny w Europie i Stanach Zjednoczonych. Mówi się, że to dopiero początek, bo kiedy jest realne embargo na ropę i gaz, to europejska gospodarka się skończy, dlatego Putin szczerze wierzy, że zimą Europejczycy będą czołgać się do niego na kolanach i mówić: zamrażamy wojnę, zatrzymajmy Ukrainę” – uważa ekspert.
Opr. TB, https://tsn.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!