Ołeksij Arestowicz, doradca dyrektora Kancelarii prezydenta Ukrainy, opowiedział o szczegółach wczorajszego ataku na rosyjski pociąg pancerny okupantów w Melitopolu. Zaznaczył, że nie wszystko jest tak, jak donoszą media. Poinformował o tym w „Kanale 24”
„Muszę was trochę rozczarować. Tory zostały wysadzone, ale przed pociągiem. Według moich informacji żaden okupant nie zginął, a pociąg nie został uszkodzony. Ale to nie pierwszy raz, kiedy nasi partyzanci działają na okupowanym południu. I prowadzą swoją działalność bardzo sprawnie. Nie o wszystkich sukcesach można teraz powiedzieć” – powiedział.
Zwrócił uwagę, że okupanci nieco się przerazili, bo szyny zostały zaminowane w pobliżu dworca, a eksplozja uszkodziła tor, a nie sam pociąg.
Przypomnijmy, według doniesień medialnych we wczorajszej eksplozji pociągu pancernego w Melitopolu zginęły dwie osoby. Według mediów mogą to być „wysocy rangą” okupanci, a lokalni „partyzanci” są prawdopodobnie zamieszani w ich śmierć.
18 maja rano w mieście zagrzmiała eksplozja, słyszana niemal we wszystkich częściach miasta. Według lokalnych mediów partyzanci prawdopodobnie wysadzili w powietrze pociąg pancerny rosyjskich najeźdźców.
Dowództwo Obrony Obwodu Zaporoskiego poinformowało, że na terenie zakładu mięsnego doszło do zdalnej detonacji pociągu pancernego rosyjskich najeźdźców. Skład liczył 10 wagonów, a ładunek wybuchowy eksplodował pod wagonem z personelem wojskowym.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!