Politico: Biały Dom zwleka z dostarczeniem Ukrainie wyrzutni MLRS dalekiego zasięgu, gdyż obawia się, że Kreml uzna to za eskalację i użyje broni masowego rażenia.
USA przekazały już za pośrednictwem sojuszników wyrzutnie posowieckie, ale Kijów od miesięcy prosi o systemy dokładniejsze i o większym zasięgu, które wzmocnią jego przewagę ogniową na wschodzie.
Biorąc pod uwagę większy zasięg i większą siłę niszczącą broni niż tradycyjna artyleria, taka jak haubice lub starsze sowieckie wyrzutnie rakiet, Biały Dom obawia się, że wysłanie najnowocześniejszych systemów rakiet wysokiej mobilności, może być postrzegane przez Kreml jako eskalacja.
Dlatego Amerykanie woleli jednak na razie przekazać haubice M777 uznając, że za te same środki mogą ich wysłać z amunicją znacznie więcej niż MLRS (np. szybkostrzelnych M270, które zależnie od typu pocisku mogą razić cele na 60-100 km). Tymczasem MLRS umożliwiłby ukraińskim żołnierzom prowadzenie ognia ze stosunkowo bezpiecznej odległości, a także szybkie ładowanie i przemieszczanie się, zanim rosyjskie drony i artyleria zdołałyby wykryć ich lokalizację.
Urzędnicy w Kijowie skarżą się, że im dłużej Zachód waha się nad wysłaniem pełnego zestawu potrzebnego mu uzbrojenia, tym bardziej tragiczne są konsekwencje dla ludności cywilnej Ukrainy i daje Rosji więcej czasu na przeprowadzenie fikcyjnych wyborów lokalnych na kontrolowanych przez siebie obszarach.
oprac. ba za politico.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!