Podczas ćwiczeń sił szybkiego reagowania Białorusi rannych zostało dwóch żołnierzy, prawdopodobnie w zderzeniu czołgów lub transporterów opancerzonych. Obaj zostali przewiezieni do najbliższego szpitala w Grodnie. Media podają, że jeden w stanie ciężkim przebywa na reanimacji. Ministerstwo Obrony Białorusi temu zaprzecza.
13 maja czytelnik portalu Zerkalo.io poinformował, że wieczorem 12 maja dwóch żołnierzy zostało przyjętych do Grodzieńskiej Kliniki Uniwersyteckiej i Grodzieńskiego Szpitala Wojskowego. Według wstępnych informacji, zostali ranni podczas zderzenia czołgów lub transporterów opancerzonych.
„W Grodnie udzielana jest pomoc” – mówi czytelnik. – Jednej z ofiar usunięto już płuco. Dziś wieczorem operowali chłopców. Jeden z nich znajduje się na oddziale intensywnej terapii kliniki uniwersyteckiej pod respiratorem, w ciężkim stanie. Ma liczne złamania, pęknięte płuco i urazy jelit. Ogólnie urazy kości i narządów wewnętrznych. Drugi jest w lżejszym stanie. Podobno jest w szpitalu wojskowym” – przekazał czytelnik portalu Zerkalo.io
Dziennikarzom udało się potwierdzić informację u pracowników Grodzieńskiej Kliniki Uniwersyteckiej.
Inni nabierają wody w usta, pamiętają, co spotkało lekarza z Mińska, który upublicznił nformację o Romanie Bondarenko, młodym opozycjoniście zakatowanym przez łukaszystów, i w stanie agonalnym przywiezionym do szpiala.
Do zdarzenia z 12 maja doszło najprawdopodobniej na poligonie Hoża w pobliżu przesmyku suwalskiego, między litewską a polską granicą.
Ministerstwo Obrony Białorusi temu zaprzecza.
oprac. ba za zerkalo.io
1 komentarz
Andrew
13 maja 2022 o 19:25dyktatora pejsy zaczesane po głowie świadczą o jego równowadze psychicznej SIC?LOL